Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że w Polsce potwierdzono 16 przypadków indyjskiego wariantu koronawirusa. Dwa u rodziny polskiego dyplomaty sprowadzonego z Indii, cztery kolejne pochodzą z ogniska wykrytego w Katowicach i 10 z ogniska z Zambrowa pod Warszawą.

"Wszyscy przyjeżdżający do Polski z Brazylii, Indii i z RPA będą automatycznie poddawani kwarantannie bez możliwości zwolnienia testem wykonanym w ciągu 48 godzin po przyjeździe" – zapowiedział minister zdrowia.

Niedzielski podkreślił, że należy szybko wyciągnąć wnioski z zaistniałej sytuacji, gdyż oba te ogniska powstały przy stosowaniu obowiązujących procedur przekraczania granicy. Przypomniał, że przewidują one albo pójście na kwarantannę, albo wykonanie w ciągu 48 godz. testu. Wynik negatywny zwalnia z kwarantanny.

Przyznał, że osoba, która przyjechała z Indii, miała wykonany taki test w ciągu 48 godz. po przyjeździe do kraju i dał on wynik negatywny.

"Dlatego będziemy chcieli zmienić procedury przekraczania granicy w przypadkach tych krajów, gdzie najczęściej występują mutacje, które stanowią największe zagrożenie. Dlatego wszystkie osoby przyjeżdżające z Brazylii, Indii i z Republiki Południowej Afryki będą automatycznie poddawane kwarantannie bez możliwości zwolnienia testem wykonanym w ciągu 48 godzin po przejeździe" – oświadczył.

Dodał, że dopiero po siedmiu dniach będą one mogły wykonać test, aby ewentualnie zostały zwolnione z kwarantanny.

"Siedem dni jest właśnie tym okresem, kiedy zakażenia powinno się pojawić w takiej ilości, że jest łatwe do zidentyfikowania testem PCR czy antygenowym" – tłumaczył Niedzielski.

Minister podkreślił, że głównym zagrożeniem i źródłem nowej fali są mutacje. Dlatego – podkreślił – wszystkie siły zarówno instytutów, laboratoriów, jak i innych współpracujących instytucji są skoncentrowane na badaniu genomu, czyli weryfikowaniu, z jakimi mutacjami mamy do czynienia.

GIS: ogniska, gdzie wykryto wariant indyjski są nadzorowane

„Społecznie możemy czuć się bezpiecznie. Ogniska, gdzie wykryto indyjski wariant koronawirusa, zostały w pełni objęte nadzorem inspekcji sanitarnej” – zapewniał we wtorek szefujący Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu Krzysztof Saczka.

Saczka relacjonował na wtorkowej konferencji prasowej, że do inspekcji wpłynęła informacja, że w domu zgromadzenia sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty w Katowicach pojawiło się 10 osób ze schorzeniami układu dróg oddechowych.

W wyniku działań sanepidu i szczegółowo przeprowadzonego wywiadu epidemiologicznego ustalono, że część sióstr brała udział w rekolekcjach w Zambrowie pod Warszawą, gdzie była siostra zakonna z Indii.

"Po tej informacji podjęliśmy natychmiast decyzję o szczegółowym zbadaniu ogniska w Katowicach i Zambrowie, które okazało się, że również dotyczy domu zakonnego sióstr Misjonarek Miłości w Warszawie" – podał Saczka.

Poinformował, że zadecydowano o tym, aby wszystkie osoby z tych ognisk były przebadane, a osoby zakażone podlegały 14-dniowej izolacji. Zdecydowano również, że osoby z wynikiem ujemnym obejmie 14-dniowa kwarantanna.

"Podjąłem decyzję, że zwolnienie z izolacji bądź z kwarantanny będzie możliwe tylko i wyłącznie po wykonaniu testu, który będzie ostatecznie ujemny" – powiedział Saczka.

"W wyniku przeprowadzonych działań w ognisku w Katowicach stwierdzono 27 osób zakażonych i 9 osób z wynikami ujemnymi, które podlegają kwarantannie. Wśród tych 27 osób zakażonych mamy potwierdzone cztery przypadki mutacji indyjskiej" – poinformował Saczka.

W przypadku Warszawy i Zambrowa, jak dodał, stwierdzono 24 osoby zakażone, a kolejne 20 osób poddano kwarantannie. Potwierdzono 10 przypadków indyjskiej mutacji.

Zapewnił, że inspekcja sanitarna nadzoruje i monitoruje wskazane ogniska. "Wszystkie osoby, które miały jakikolwiek kontakt z osobami w ogniskach, zostały poddane kwarantannie" – podkreślił. Ponieważ siostry w Katowicach opiekują się bezdomnymi, "ustalono dozór policyjny, by nikt nie mógł się wydostać ani dostać".

"Na bieżąco monitorujemy sytuację. Chcę podkreślić, że społecznie możemy czuć się bezpiecznie. Ogniska w pełni zostały objęte nadzorem inspekcji sanitarnej" – zaznaczył. (PAP)

Źródło: PAP
Fot.: Ministerstwo Zdrowia | Twitter