Resort zdrowia przyznaje, że dochodzi do nadużyć, gdy osoba bez przeciwwskazań do noszenia maseczki na twarzy twierdzi, że zdrowie jej na to nie pozwala. Naruszeniem Konstytucji i innych norm byłby jednak nakaz dokumentowania, dlaczego nie zasłania ona ust i nosa. Dane o stanie zdrowia są bowiem danymi wrażliwymi, a nakaz okazywania zaświadczeń mógłby takie osoby stygmatyzować. Ponadto obsługa sklepów i punktów usługowych nie ma kompetencji do oceny, czy dana choroba lub jej same objawy uzasadniają brak maseczki.

Dlatego możliwość wyłączenia się danej osoby z obowiązku zakrycia ust i nosa poprzez oświadczenie o braku takiej możliwości z uwagi na stan zdrowia - bez okazywania zaświadczenia czy orzeczenia - wydaje się jedyną możliwością.

Tak Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia, dlaczego nie wprowadzono takiego obowiązku w przypadku niezakrycia ust i nosa.

Skargi obywateli - stanowisko RPO

Obywatele skarżą się Rzecznikowi Praw Obywatelskich na problemy związane z obowiązkiem zakrywania ust i nosa w sklepach i placówkach usługowych, przewidzianego w kolejnych rozporządzeniach Rady Ministrów.

Z jednej strony klienci spotykają się z odmową lub utrudnieniami, gdy ze względów zdrowotnych nie mogą nosić maseczki. A przepisy przewidują odstępstwo od obowiązku zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. Nie ma wymogu potwierdzenia tego zaświadczeniem lekarskim. Tymczasem skargę złożyła osoba, która miała takie zaświadczenie, a mimo to sklep odmówił jej obsługi, jeżeli nie założy maseczki.

Z drugiej strony sprzedawcy wskazują, że znaczna część klientów wchodzi do sklepu bez zakrywania twarzy. Budzi to obawy pracowników - a także innych klientów, zwłaszcza tych z grupy ryzyka - o swe bezpieczeństwo zdrowotne.

W czerwcu 2020 r. Adam Bodnar wskazał Ministrowi Zdrowia, że wobec powtarzających się przypadków niezakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej może pójść na marne wcześniejszy wysiłek całego społeczeństwa, aby epidemia się nie rozprzestrzeniała.

RPO podkreślał, że do obowiązku noszenia maseczek w sklepach stosuje się co drugi klient placówek handlowych i usługowych. Zarazem obowiązek ten w obecnym kształcie budzi poważne wątpliwości co do możliwości jego wyegzekwowania

W trosce o ochronę życia i zdrowia ludzkiego, a z drugiej strony - o uzasadnione konstytucyjnie oczekiwanie obywateli ponoszenia odpowiedzialności prawnej w jasno zdefiniowanych okolicznościach, RPO poprosił ministra Łukasza Szumowskiego o stanowisko.

.... ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Odpowiedź wiceministra zdrowia Waldemara Kraski:

Dostrzegamy powstające w niektórych sytuacjach i okolicznościach trudności w wykonywaniu i egzekwowaniu omawianego obowiązku. Niemniej jednak, wprowadzone rozwiązanie, polegające na możliwości wyłączenia się przez daną osobę z obowiązku zakrycia ust i nosa poprzez oświadczenie o braku takiej możliwości z uwagi na stan zdrowia (bez okazywania zaświadczenia czy orzeczenia), wydaje się być obecnie jedyną możliwością.

Stan zdrowia niektórych osób nie pozwala na skorzystanie z żadnej formy zakrywania ust i nosa. Dotyczyć to może niektórych chorób układu oddechowego, ale również chorób natury psychiatrycznej oraz niepełnosprawności. Wobec tego w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 19 czerwca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii został sformułowany taki wyjątek (§ 19 ust. 3 pkt 3).

Innym rozwiązaniem, przy braku takiego wyłączenia, byłby zakaz przebywania osób, które nie mogą zakrywać ust i nosa z uwagi na stan zdrowia, m.in. w pomieszczeniach zamkniętych: sklepach, biurach, świątyniach czy środkach zbiorowej komunikacji publicznej.

Kolejną kwestią jest katalog wyłączenia z § 19 ust. 3 pkt 3 rozporządzenia, sformułowany w sposób możliwie jak najbardziej generalny. Należy mieć na uwadze, że przyczyny natury zdrowotnej, które uniemożliwią zakrycie ust i nosa (przy pomocy maseczki, przyłbicy czy części odzieży), to całe spektrum chorób i schorzeń oraz ich objawów. Nie jest zatem możliwe ustanowienie katalogu przyczyn zdrowotnych (poprzez wskazanie chorób czy nawet konkretnych objawów), dla których dana osoba może zostać wyłączona z przedmiotowego obowiązku.

Następna sprawa obejmuje kwestię powoływania się na ten wyjątek przez daną osobę, gdyż zgodnie z przepisem rozporządzenia "okazanie orzeczenia lub zaświadczenia w tym zakresie nie jest wymagane". Trzeba mieć na uwadze, że dane dotyczące stanu zdrowia są danymi wrażliwymi i ich przekazywanie (przetwarzanie) przez nieokreśloną grupę osób (np. obsługę sklepu), w przypadku gdyby jednak przepisy rozporządzenia wymuszały fakt przedstawienia orzeczenia lub zaświadczenia o stanie zdrowia, łamałaby inne normy prawne, w tym te wskazane w Konstytucji RP (ochrona informacji).

Nie można by również wykluczyć zjawiska stygmatyzacji takich osób: uznania osób z daną chorobą za niebezpieczne. Poza tym, obsługa sklepu, galerii czy innych punktów usługowych nie posiada kwalifikacji, wiedzy, doświadczenia i kompetencji do oceny stanu zdrowia danej osoby oraz decydowaniu czy dana choroba, schorzenie (czy same pojedyncze objawy) klasyfikuje się do objęcia tej osoby omawianym wyjątkiem.

Jednocześnie, należy wskazać na nasuwający się wniosek z obserwacji stosowania przepisu oraz napływających sygnałów: "wyłączenie się" przez daną osobę z obowiązku zakrywania ust i nosa przez oświadczenie o stanie zdrowia, które uniemożliwia jego spełnienie, jest nadużywane i wykorzystywane przez osoby zdrowe, nie mające ku wypełnieniu tego obowiązkowi przeciwwskazań, z różnych powodów (np. braku chęci podporządkowania się do obowiązującego prawa, ignorancji itd.).

Zdaje się, że przy braku takiego zjawiska (tj. nadużywania i wykorzystywania omawianego wyjątku) opisany przez RPO problem by nie istniał. Sprzedawcy (obsługa sklepów, galerii) mieliby na uwadze, że na omawiany wyjątek powołują się rzeczywiście tylko te osoby, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą zakrywać ust i nosa - przy czym nie każda choroba, schorzenie czy objaw chorobowy powoduje brak możliwości wywiązania się z tego obowiązku.

Odwołując się do odpowiedzialności oraz troski jednostek za inne jednostki i zbiorowość, Ministerstwo Zdrowia wydaje komunikaty dotyczące potrzeby zakrywania ust i nosa - głównie dlatego, że zakrywanie ust i nosa zmniejsza możliwość zarażania innych osób (zakrywanie ust i nosa "chroni innych przed nami") – dodał Waldemar Kraska.


Źródło: Biuro RPO