Światowej sławy badacz zajmujący się cukrzycą i jej powikłaniami – cukrzycową chorobą nerek, prof. Andrzej Królewski, odebrał w czwartek tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Naukowiec otrzymał godność w szczególności za - jak uzasadniał rektor UJ prof. Jacek Popiel – "olbrzymi wkład w naukę światową na gruncie epidemiologii i genetyki cukrzycy oraz jej powikłań, w szczególności nefropatii cukrzycowej" oraz za "zasługi dla Uniwersytetu Jagiellońskiego, głównie w formie wsparcia udzielonego środowisku naukowemu poprzez stworzenie możliwości odbywania staży badawczych przez liczne grono naukowców z Wydziału Lekarskiego".

"Będąc tutaj w roli uhonorowanego chyba każdy zdaje sobie sprawę, jak mali jesteśmy w porównaniu z tymi, którzy było przed nami. Jestem świadom, że zasługi innych były większe i ważniejsze" – powiedział prof. Andrzej Królewski podczas uroczystości w Collegium Novum UJ.

W swoim wystąpieniu mówił o swoich badaniach, podkreślał związki z Polską, wyjaśniał jakie czynniki wpłynęły na to, że został w Stanach Zjednoczonych.

"Jak często w życiu bywa, nieoczekiwane zdarzenia decydują o losie ludzi" – powiedział. Kiedy profesor, po stażach naukowych, zamierzał wraz z rodziną wrócić do Polski, wybuchł tu stan wojenny. Wkrótce naukowiec otrzymał propozycję tworzenia w USA nowej jednostki badawczo-naukowej. "To zadecydowało o moim pozostaniu. Wciąż miałem świadomość, że jestem dłużny moim kolegom, znajomym, rodzinie w Polsce" – opisywał. Podkreślił także, że do jego odkryć i sukcesów przyczynili się młodzi lekarze z Krakowa. Szczególne podziękowania skierował do żony Bożeny - w piątek przypadnie 50. rocznica ich małżeństwa; a także synom - Marcinowi i Adamowi, którzy przylecieli na uroczystość do Krakowa.

Prof. Tomasz Klupa w laudacji przypomniał życiorys i osiągnięcia naukowe uhonorowanego.

Prof. Królewski jest absolwentem Warszawskiej Akademii Medycznej. Tytuł profesora medycyny zdobył na Harvard Medical School. W USA zajmował stanowiska dydaktyczne. Od 1983 r. kieruje Sekcją Genetyki i Epidemiologii w Joslin Diabetes Center, Harvard Medical School, w Bostonie. W 1991 r. stworzył nową jednostkę badawczą w ramach Joslin Diabetes Center dla prowadzenia związanych z cukrzycą badań. W Joslin Diabetes Center był kierownikiem tzw. kluczowego laboratorium (core laboratory) genetyki w latach 1991-96 oraz w latach 2005-08 banku próbek biologicznych. W 2014 r. został uhonorowany najwyższym wyróżnieniem w dziedzinie epidemiologii przyznawanym przez Amerykańskie Towarzystwo Diabetologiczne - Nagrodą Kelly West.

Jest pionierem badań dotyczących genetyki cukrzycy, genetyki cukrzycowej choroby nerek. Odkrył nowe geny dla podtypu cukrzycy typu II. Odkrycie wskazuje na nowe mechanizmy, które leżą u podstaw trzustkowych komórek beta i prowadzą do rozwoju cukrzycy.

Jego badania genetyczne nad cukrzycową chorobą nerek zaowocowały również odkryciem genu ochronnego, który może zapobiegać rozwojowi zwłóknienia i dalszej progresji prowadzącej do niewydolności nerek. Jego pionierskie badania ujawniły nierozpoznaną wcześniej manifestację tej choroby u ludzi, czyli wczesny postępujący spadek czynności, który prowadzi do niewydolności tego organu, powodując konieczność dializy lub przeszczepu.

"Za wszystko, co dla nas czyniłeś, dziękujemy - za Twoją mądrość, życzliwość. My, Twoi uczniowie dziękujemy za to, że nauczyłeś nas nauki przez duże N, że nauczyłeś nas ambicji w nauce, naukowej rzetelności, bezkompromisowości, sięgania po najbardziej ambitne naukowe cele, twardego, naukowego charakteru. Dziękujemy za to, że otworzyłeś nam drogę do naszych indywidualnych karier dbając jednocześnie o rozwój naszych macierzystych jednostek. Dziękujemy za publikacje z najwyższej półki, które stały się naszym udziałem dzięki Tobie" – powiedział prof. Klupa.


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Beata Kołodziej