Dokonujemy zmiany zasad stosowania certyfikatów covidowych, której będzie towarzyszyło obniżenie limitów z 50 proc. do 30 proc. Aby ten limit mógł być przekroczony, organizator będzie musiał wykazać, że weryfikuje certyfikaty – zapowiedział we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski.
Podczas konferencji prasowej Niedzielski podkreślił, że "konieczne jest podjęcie decyzji co do pogłębienia" obostrzeń.
"Dokonujemy zmiany zasad stosowania certyfikatów, której będzie towarzyszyło obniżenie limitów, które w tej chwili obowiązują mniej więcej na poziomie 50 proc. do 30 proc., czyli wszystkie te miejsca, w których do tej pory było limitowanie do 50 proc. uczestnictwa, zostaną obniżone do 30 proc. Najważniejsze jest to, że aby ten limit mógł być w jakikolwiek sposób przekroczony, to organizator, przedsiębiorca, będzie musiał wykazać, że weryfikuje certyfikaty. Jeżeli nie ma weryfikacji certyfikatów przy wejściu to nie ma absolutnie też możliwości przekraczania nowego limitu" – powiedział.
Dodał, że rząd chce "wykorzystać zbliżający się okres ferii do tego, żeby nieco wydłużyć okres nieobecności dzieci w szkołach".
"Zdecydowaliśmy się, żeby te kilka dni, które poprzedzają z jednej strony ferie świąteczne – mówię tutaj o okresie od 20 do 23 grudnia – ale też okres postferyjny, kiedy mamy Święto Trzech Króli to będą te dni, w których będziemy mieli zdalną naukę. Oczywiście tę zdalną naukę zakończymy 9 stycznia. Od 10 będzie powrót do normalnego trybu szkolnego. Niemniej intencją, jaką tutaj chcemy osiągnąć, jest wydłużenie tego okresu, kiedy nie dochodzi do transmisji, interakcji między dziećmi" – wyjaśnił szef MZ.
Niedzielski wspomniał także o testowaniu. "Tutaj przede wszystkim będziemy przygotowywali się do tego rozwiązania, gdzie każdy pracownik będzie miał zapewniony dostęp do darmowego testu. Wprowadzimy rozwiązanie, że poprzez formularz, który będzie dostępny na naszych stronach internetowych, będzie można się na taki test zapisać, wybierając opcję, że jest to test pracowniczy. Ale oczywiście wybranie tej formy testowania nie będzie powodowało (...) kierowania na domyślną kwarantannę" – zaznaczył. (PAP)
Komentarze
[ z 3]
W ostatnim czasie istnieje spore zamieszanie wokół certyfikatów. Wydaje mi się, że przy wprowadzeniu innowacyjnych rozwiązań, pojawienie się pewnych błędów jest czymś naturalnym. Certyfikaty odnośnie szczepień umożliwiły sprawne kontrolowanie kto jest zaszczepiony, a kto nie. Dobrze wiemy, że cały czas wprowadzane są różne ograniczenia, do których nie wliczają się osoby zaszczepione. Szybka kontrola pozwoli chociażby zorganizowanie wesela, wpuszczenia do restauracji większej ilości osób.
Takie rozwiązanie pozwoli, że większa liczba osób będzie mogła korzystać z konkretnych obiektów, czy to sportowych czy też kulturalnych. 20 procent to spora różnica, szczególnie w miejscach, gdzie liczba miejsc jest liczona w tysiącach np. w wielkich halach sportowych. Wydaje mi się, że jednak bardzo ważne jest aby wciąż pamiętać o tym, że konieczne jest utrzymywanie odpowiednich odległości. Działania profilaktyczne zawsze redukują ryzyko transmisji wirusa. Nie zawsze w zamkniętych pomieszczeniach wentylacja funkcjonuje prawidłowo, co jest zalecane jeżeli chodzi zmniejszenie prawdopodobieństwa przenoszenia wirusa.
Odpowiednio podjęte kroki sprawiają, że liczba zachorowań prawdopodobnie będzie spadać. Początkowo nauka zdalna powodowała bardzo wiele problemów ponieważ zarówno uczniom jak i nauczycielom trudno było zaznajomić się z platformami pozwalającymi przeprowadzania lekcji przez Internet. Wydaje mi się, że takie tymczasowe przejście na zajęcia zdalne nie spowodują większych problemów. Warto wspomnieć, że w okresie przedświątecznym lekcje zazwyczaj nie są zbyt wymagające, mają tematykę świąteczną, organizowane są wigilie, więc prawdopodobnie jeżeli chodzi o edukację, to dzieci nie stracą zbyt wiele.