Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu i Szpital Specjalistyczny nr 1 w Bytomiu z początkiem czerwca rozpoczną badania mające ustalić, jakie ewentualne powikłania mogą występować u pacjentów, którzy przechorowali COVID-19.

Badania będą prowadzone w ramach wartego 500 tys. zł grantu, który Śląskie Centrum Chorób Serca pozyskało z Agencji Badań Medycznych, działającej przy Ministerstwie Zdrowia. Szpital Specjalistyczny nr 1 jest partnerem w tym projekcie.

W ramach projektu zostanie przebadanych 200 osób, które już przechorowały COVID-19. Kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz poinformował, że pacjenci przejdą różnego rodzaju badania, sprawdzające funkcjonowanie narządów i układów po przechorowaniu COVID-19, m.in. serca i płuc oraz całego układu krążenia i oddechowego. "Będziemy też badać częstość występowania zaburzeń lękowych i depresyjnych, bo boimy się, że COVID-19 zbiera żniwo również po stronie naszego nastawienia do życia i do świata" – dodał.

Jak podkreślają lekarze, wyniki zaplanowanych badań przyczynią się do poznania choroby i jej ewentualnych powikłań. Będą także bardzo użyteczne, jeśli COVID-19 powróci za jakiś czas.

.... ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Specjaliści z Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu rozpoznali zakażenie koronawirusem u blisko 500 osób, w szpitalu leczyli kilkudziesięciu takich pacjentów. Mogą już zatem wyciągać pierwsze wnioski o przebiegu choroby. Stwierdzili, że na ciężki przebieg choroby wywołanej zakażeniem często mają wpływ otyłość i nabyta cukrzyca.

"Z obserwacji na naszym oddziale widzimy, że przede wszystkim cukrzyca zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem. Drugą taką chorobą jest niestety otyłość, co nie dziwi, bo cukrzyca i otyłość często razem występują. To choroby cywilizacyjne, które są mocno związane z naszym stylem życia: mało aktywności fizycznej, nieprawidłowa dieta zawierająca dużo węglowodanów, a mało błonnika" – mówi dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz.

Na ciężki przebieg zakażenia wpływ mają też choroby serca i płuc. (PAP)


Źródło: PAP