W Samodzielnym Publicznym Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie odbył się briefing zorganizowany przez Ministerstwo Zdrowia wspólnie z Biurem WHO. Wzięli w nim udział podsekretarz stanu Piotr Warczyński, dyrektor Biura WHO Paulina Karwowska oraz docent Marianna Bąk z Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Spotkanie dotyczyło raportu WHO na temat cukrzycy.
Jak informuje resort zdrowia, nowe dane opublikowane przez WHO wskazują, że według szacunków w 2014 r. na świecie żyło 422 mln dorosłych z cukrzycą (dla porównania – w 1980 r. było ich 108 mln). Według informacji zawartych w profilu krajowym Polski, który jest częścią pierwszego Światowego raportu na temat cukrzycy opracowanego przez WHO, cukrzyca powoduje 2% wszystkich zgonów w kraju. Krajowy profil cukrzycy zawiera również dane na temat rozpowszechnienia tej choroby i związanych z nią czynników ryzyka.
Rozpowszechnienie cukrzycy sięga w Polsce 9,5%, natomiast nadwagi (która jest czynnikiem ryzyka choroby) – 64%.
Krajowy profil cukrzycy dokładnie określa jak poważna jest epidemia cukrzycy i podsumowuje działania podejmowane w celu rozwiązania tego problemu – m.in. krajowe badanie czynników ryzyka cukrzycy, w ramach którego prowadzono pomiary poziomu glukozy we krwi. Wskazuje także, jakie leki oraz podstawowe technologie i procedury medyczne stosowane w leczeniu cukrzycy są dostępne w ramach publicznej opieki zdrowotnej.
Według prognoz WHO do 2030 r. cukrzyca będzie 7. z najczęstszych przyczyn zgonów. Raport przedstawia dane dotyczące obciążenia chorobą i skutków cukrzycy. Wzywa także do wzmocnienia systemów ochrony zdrowia, aby zapewnić skuteczniejsze nadzór, profilaktykę cukrzycy oraz opiekę nad chorymi.
W Europejskim Regionie WHO 64 mln ludzi żyje z cukrzycą i co roku kilkadziesiąt tysięcy z nich umiera z powodu tej choroby.
„Możliwe, że w Europejskim Regionie WHO nie odnotowuje się najwyższych wskaźników zachorowań na świecie, ale w niektórych państwach Regionu rozpowszechnienie cukrzycy sięga 14%” – stwierdziła w dniu obchodów Światowego Dnia Zdrowia dr Zsuzsanna Jakab, dyrektor regionalny WHO na Europę. – „Państwa Regionu są w bardzo dużym stopniu obciążone cukrzycą, a systemy ochrony zdrowia mają trudności z właściwym kontrolowaniem choroby i leczeniem jej powikłań. Dynamiczny wzrost zachorowań będzie nadal się utrzymywał, jeżeli nie podejmiemy, w skali całego społeczeństwa, skoordynowanych działań, aby go zatrzymać”.
Zobacz: Światowy raport WHO na temat cukrzycy z profilem krajowym Polski
Więcej: mz.gov.pl
Komentarze
[ z 12]
Problem z nadwagą w Polsce jest ogromny, dlatego powstaje wiele kampanii edukacyjnych oraz organizuje się darmowe badania profilaktyczne. Niestety, mimo wysiłków nie zdołamy pomóc tym, którzy nie chcą przyjść do lekarza lub uważają, że problem ich nie dotyczy. Cukrzycę również coraz częściej diagnozuje się u Polaków. W Internecie można znaleźć coraz więcej artykułów dotyczących zdrowego trybu życia i diety. Jednak tak długo, jak nadwaga i podwyższony poziom cukru będzie ignorowany przez pacjentów. tak długo podane liczby będą rosły. Nikt nie jest w stanie zmusić człowieka do leczenia. Cieszę się. że świadomość społeczna jest coraz większa i ludzie angażują się w różne akcje prozdrowotne, biegi czy rodzinne wydarzenia sportowe. Spora część jednak nadal nie podejmuje działania. prowadzi siedzący tryb życia, a ich dieta głównie opiera się na wysokoprzetworzonych produktach. W walce z o zdrowie najważniejsza jest regularność. Przy nadwadze lub otyłości konieczna jest redukcja masy ciała. Odchudzanie nie jest łatwe, wymaga wytrwałości i dużo cierpliwości. Nie należy starać się chudnąć jak najszybciej i za wszelką cenę. Powinno się unikać stosowania tak zwanych „cudownych” diet. Zaleca się, aby spadek masy ciała wynosił około 1 – 2 kg miesięcznie, czyli nie więcej niż 0,5 kg tygodniowo. Na stałe efekty trzeba trochę poczekać. lecz po rezygnacji ze "śmieciowego" jedzenia bardzo szybko da się odczuć poprawę samopoczucia i kondycji fizycznej.
Przy tak gwałtownie zwiększającej się liczbie chorych na cukrzycę, należy wdrożyć działania mające na celu poprawę dostępności leczenia. Bardzo istotne są kontrole i dostęp do nowoczesnej farmakoterapii. Unormowanie stanu pacjenta zależy jednak w dużej mierze od niego samego. Dotyczy to zwłaszcza cukrzycy typu 2. W większości przypadków cukrzycę tego rodzaju udaje się początkowo dobrze kontrolować za pomocą odpowiedniej diety i wysiłku fizycznego. Ponieważ wiąże się ona zwykle z nadwagą, utrata wagi zwiększa wrażliwość na insulinę. Wysiłek fizyczny działa podobnie, poza tym pomaga zapobiegać powikłaniom. Odpowiednia dieta (produkty o niskim indeksie glikemicznym, złożone węglowodany, zmniejszona ilość tłuszczów nasyconych, więcej rozpuszczalnego błonnika) zmniejsza hiperglikemię poposiłkową i pozwala zapobiegać dalszemu rozwojowi objawów. Powinniśmy od początku zaszczepiać w pacjentach dyscyplinę. Istotne jest przestrzeganie diety, ale również regularna samokontrola. Chorzy powinni wykonywać regularne badania krwi i moczu. Leczenie pacjenta wyedukowanego jest łatwiejsze i daje lepsze efekty. Wymaga jednak wielu wyrzeczeń takich jak np. ograniczenie (a najlepiej rezygnacja) spożywania alkoholu. Nie wszyscy potrafią zastosować się do zaleceń lekarza i utrzymać zdrowe nawyki. W czasach, gdy praca jest najważniejsza i brakuje czasu na prawidłowo skomponowane posiłki, można przeoczyć podwyższoną glikemię i pierwsze objawy cukrzycy.
Przerażające dane. Już co dziesiąta osoba w Polsce ma cukrzyce. Jednak mnie zmartwił inny fakt. 64% osób ma nadwagę. Grubo ponad połowa naszych rodaków ma z tym problem, a od tego bardzo szybko do ogromnej liczby chorób cywilizacyjnych. W sumie nie powinienem tym być aż tak zdziwiony, bo jeszcze nie dalej niż rok temu czytałem artykuł na temat statystyk zdrowotnych w służbach mundurowych. Służby te zawsze kojarzyły mi się z wysportowanymi osobami, których kondycja jest bardzo dobra i nie cierpią na żadne choroby. Jak się okazało bardzo spory odsetek wojskowych ma nadwagę lub otyłość, cukrzycę, a także podwyższone ciśnienie krwi. O policjantach też się ciągle słyszy, że ten nie pobiegł za kimś, tamten nie dał rady. Skoro już tam nie ma wzorców odnośnie dbania o kondycję fizyczną, to jak przeciętny Polak ma dbać o siebie, widząc wokół same negatywne postawy. Więcej w szkole lekcji z wychowania fizycznego, tylko takich gdzie rzeczywiście promuje się fajny wysiłek fizyczny, a nie takich przed którymi uczniowie żyją strachem przed kolejnym testem wytrzymałościowym czy skokiem przez kozła.
Chyba nie dzieje się dobrze na świecie jeśli chodzi o stan odżywienia pacjentów i wskaźnik masy ciała do jego powierzchni (BMI). Coraz więcej ludzi zaczyna cierpieć z powodu nadwagi i otyłości. Niestety medycyna wciąż tak naprawdę nie dysponuje skutecznymi, a jednocześnie mało inwazyjnymi metodami jej leczenia. Jeśli nie zrobi się nic w tym kierunku, w najbliższym czasie możemy mieć prawdziwą plagę grubasów, a osoby o wadze ciała mieszczącej się w granicach normy zaczną stanowić mniejszość. Chyba, że dojdzie do kuriozalnej sytuacji, że zostaną na nowo wyznaczone normy w stosunku do obecnie egzystującej populacji. Mam nadzieję jednak, że do tego niedojdzie. Bo zważając na fakt rosnącej liczby osób cierpiących z powodu chorób metabolicznych, nadciśnienia tętniczego, miażdżycy i innych problemów zdrowotnych wynikających w znacznej mierze z nieprawidłowej masy ciała, zmiana norm w taki sposób, aby większość populacji wyznaczała nowe trendy według krzywej Gaussa, mógłby przyczynić się tylko do pogorszenia sytuacji z jaką mierzymy się jako lekarze w chwili obecnej. Normy z jakich korzystamy obecnie jednak przynajmniej zmuszają do refleksji i stanowią szansę na choćby drobne modyfikacje w diecie pacjenta. Nawet jeśli nie doprowadzą one do utraty wagi ciała, to może przynajmniej przyczynią się do zahamowania tycia na pewnym poziomie nadwagi. To straszne, że ludzie tak mało uwagi przywiązują do tego by samodzielnie zadbać o własny stan zdrowia. Bo przecież nie chodzi tylko o wygląd i estetykę, ale przede wszystkim o zdrowie i długość oraz jakość życia.
O otyłości mówi się już od bardzo dawna ale przerażające jest że skala problemu jest tak wielka mimo szeroko zakrojonych akcji promocyjnych odsetek chorych na cukrzycę rośnie. Ma to związek z niskimi cenami żywności i coraz większym z dostępem do nowych produktów które wprowadzane są do nas z zagranicy. Oczywiście dużą rolę odgrywa też życie w pośpiechu i jedzenie posiłków wysoko przetworzonych bogatych w tłuszcze nasycone skutkuje to później zwiększoną ilością zachorowań na choroby układu sercowo-naczyniowego. Można kierować wiele akcji edukacyjnych i promować zdrowy styl życia na wszelkie możliwe sposoby, ale to od nas zależy czy postanowimy coś zmienić w swojej diecie lub czy zaczniemy podejmować aktywność fizyczną. Pójście na łatwiznę zawsze będzie cieszyło się większą popularnością. Mimo to, nie może pozostać niezauważony fakt, że wielu ludzi interesuje się sportem i zdrową dietą. Siłownie wprowadzają promocje, zachęcają do zapisania się. Na wielu można zaleźć gotowe plany treningowe i poradzić się trenerów.
Dane przedstawione w artykule są niepokojące. Niestety obecny tryb życia sprzyja rozwojowi cukrzycy. Problem występuje już wśród najmłodszych. Jak się okazuje problemy z nadmierną ilością kilogramów ma już co 5 gimnazjalista. Doskonale wiemy, że wraz ze wzrostem ilości tkanki tłuszczowej ryzyko rozwoju cukrzycy znacznie wzrasta. Spowodowane jest to tym, że tkanka ta wydziela substancje, które sprawiają, że mięśnie nie są wrażliwe na insulinę. Według mnie bardzo ważnym problemem na który coraz częściej trzeba zwracać uwagę pacjentów jest stan przedcukrzycowy. Jak się okazuje Polska jest czwartym na świecie państwem pod względem częstości występowania stanu przedcukrzycowego. Niestety jesteśmy w tym rankingu nawet przed Stanami Zjednoczonymi gdzie problem nadwagi, otyłości, a także cukrzycy jest bardzo duży. Według danych jeżeli nie zostaną wprowadzone odpowiednie zmiany, to do 2035 roku będziemy na pierwszym miejscu. Jeszcze w niedalekiej przeszłości uważano, za normę stężenie cukru we krwi wynoszące 125 mg%. Norma została obniżona do 100 mg% ponieważ jak się okazało przy wcześniejszych wartościach znacznie zwiększało się ryzyko wystąpienie zawału serca czy udaru mózgu. Według zaleceń Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego stan cukrzycowy jest wskazaniem do zmiany trybu życia. Przede wszystkim należy postawić na zmniejszenie masy ciała oraz włączenie leku- metforminy. Jak się okazuje ważniejsza jest jednak zmiana diety. Dzięki niej nie tylko dojdzie do obniżenia stężenia glukozy we krwi, ale także utrzymania optymalnego stężenia lipidów i lipoprotein w surowicy i prawidłowych wartości ciśnienia tętniczego. Jak donoszą badania obniżenie masy ciała już o 5 procent przyczynia się do znacznie zmniejszonego ryzyka rozwoju cukrzycy. Zatrzymując się jeszcze przy diecie warto wspomnieć, że głównym źródłem energii i tych pacjentów powinny być węglowodany złożone takie jak: pełnoziarniste pieczywo, gruboziarniste kasze (kasza gryczana, pęczak, komosa ryżowa), brązowy i dziki ryż, makarony żytnie czy orkiszowe. Według mnie nieodłącznym elementem zdrowej diety powinna być również regularna aktywność fizyczna, która pozwala na utrzymanie odpowiedniej masy ciała. Wydaje mi się, że Polacy powinni znacznie częściej badać stężenie glukozy we krwi. Szczególnie powinni mieć to na uwadze osoby, które znajdują się w grupie ryzyka. Wśród nich zalicza się m.in. osoby które mają lub miały członka rodziny chorego na cukrzycę, wysoki poziom trójglicerydów (ponad 200 mg%), wartość ich ciśnienia tętniczego przekracza 140/90 mmHG lub mają niski poziom dobrego cholesterolu (HDL poniżej 35 mg%). Istotny jest również wiek. Pamiętać powinny o tym osoby, które przekroczyły 45 lat. W ich przypadku konieczne jest wykonywanie badania mniej więcej co 3 lata. W związku z ciągle postępującym problemem naukowcy starają się opracować coraz to bardziej skuteczne metody leczenia. Bardzo ciekawie wygląda badanie, podczas które stosowane są 2 rodzaje leków, które w korzystny sposób wpływają na proliferację komórek beta. Mają się one odbudowywać w tempie 5-8 procent na dobę, co jak się okazuje jest w zupełności wystarczające. Dzięki temu odkryciu prawdopodobnie będzie możliwe przywrócenie funkcji trzustki związanej z produkcją odpowiedniej ilości insuliny. Warto zaznaczyć, że nasze państwo nie jest obojętne w zapobieganiu nadwagi, otyłości i w konsekwencji cukrzycy. Cały czas prowadzone są różnego rodzaju kampanie, które mają zachęcać do zdrowego trybu życia. Jak się okazuje w ostatnim czasie dzięki takim kampaniom nieco poprawiła się sytuacja jeżeli chodzi o świadome wybieranie zdrowszych produktów. Według mnie jest to bardzo pozytywna zmiana. Sporo wciąż jest do zrobienia jeżeli chodzi o aktywność fizyczną. Problem ten niestety coraz częściej występuje wśród dzieci i młodzieży, którzy wolą spędzać czas przed komputerem lub telewizorem. Pomijając fakt, że nie chcą oni uprawiać żadnego sportu poza szkołą, to chęć do brania udziału w zajęciach wychowania fizycznego jest coraz mniejsza. Rodzice często wypisują im bezpodstawne zwolnienia z zajęć. To prowadzi do sytuacji, że dziecko nie uprawia praktycznie żadnej aktywności fizycznej. Bardzo ciekawym projektem, który w pewnym stopniu może przyczynić się do zmniejszenia osób z cukrzycą w naszym kraju jest oznaczania na opakowaniach produktów spożywczych zawartości cukru na kolor czerwony. Duża część Polaków w ogóle nie zwraca uwagi na etykiety na opakowaniach. Oznaczenie cukru kolorem czerwonym może bardziej przykuć ich uwagę. Często również pod wieloma produktami, które w nazwie mają “fit” znajduje się bardzo duża ilość cukru. To w pewnym sensie wprowadza konsumentów w błąd, myśląc, że kupują oni zdrowy produkt. Pamiętajmy o tym, że cukrzyca prowadzi do bardzo dużej ilości powikłań. Może dochodzić do nefropatii, retinopatii czy neuropatii. Ostatnio przeprowadzone badania wskazują również na to, że pacjenci z cukrzycą są dużo bardziej narażeni na rozwój raka jelita grubego. Cukrzyca to bardzo poważna choroba, której jednak w stosunkowo prosty sposób da się zapobiec.
Niestety żyjemy w czasach, w których wciąż bardzo duża część społeczeństwa nie podchodzi prawidłowo do dbania o swoje zdrowie. Konsekwencją tego jest coraz więcej przypadków chorób cywilizacyjnych diagnozowanych wśród Polaków. Z doniesień naukowych wynika, że odpowiedni styl życia ma wpływ na zapobieganie wystąpienia cukrzycy typu 2. Głównym powodem zachorowania na ten rodzaj cukrzycy jest insulinooporność, której przyczynę upatruje się w niewłaściwej diecie, siedzącym trybie życia oraz długotrwałym stresie. Spożywanie dużej ilości cukrów prostych, które znajdują się m.in. w słodyczach, przekąskach i białym pieczywie, doprowadza do hiperglikemii, zwiększenia wydzielania insuliny, a co za tym idzie – do wyczerpania jej zapasów w komórkach β wysp trzustkowych, zmniejszenia wrażliwości mięśni szkieletowych oraz innych tkanek na jej działanie. Siedzący tryb życia, spędzanie wielu godzin przed komputerem czy telewizorem nasilają wspomniany patomechanizm, gdyż mięśnie nie pracując, nie mogą zużywać nadmiaru przyjmowanej glukozy. Stres w domu lub pracy dodatkowo powoduje utrzymywanie się dużego stężenia glukozy, doprowadzając do zmniejszenia wrażliwości tkanek na insulinę oraz nasilając dodatkowo chęć podjadania. Przestrzeganie diety bogatej w węglowodany złożone, które znajdują się w chlebach gruboziarnistych, razowych makaronach, warzywach, zmniejsza występowanie hiperglikemii i jej dalszych skutków. Prowadzenie aktywnego trybu życia, umiarkowany, a częsty wysiłek fizyczny oraz unikanie stresu są podstawą zapobiegania cukrzycy typu 2. Stosowanie tych zaleceń u osób cierpiących już na cukrzycę typu 1 lub 2 umożliwia wyrównanie glikemii, lepszą kontrolę choroby, a więc poprawę jakości życia pacjentów. Do najczęściej występujących rodzajów cukrzycy należy typ 1 oraz typ 2. Cukrzyca typu 1 jest chorobą autoimmunologiczną i dotyczy głównie osób młodych, przed 30. r.ż. Patofizjologia tego schorzenia polega na stopniowym zaniku komórek β trzustki, które są odpowiedzialne za wydzielanie insuliny niezbędnej do metabolizowania glukozy. Cukrzyca typu 2 występuje głównie u osób po 30. r.ż. i jest związana z insulinoopornością, tj. zmniejszeniem wrażliwości mięśni oraz innych tkanek na działanie insuliny. Do innych ważnych rodzajów cukrzycy należą: cukrzyca typu LADA (Latent Autoimmune Diabetes in Adults), która ma podłoże autoimmunologiczne jak cukrzyca typu 1, ale ujawnia się po 35. r.ż. i charakteryzuje wolniejszym przebiegiem, oraz cukrzyca typu MODY (Maturity Onset Diabetes of the Young), która jest odpowiednikiem cukrzycy typu 2, ale pojawia się przed 25. r.ż. Cukrzyca może również towarzyszyć innym chorobom, jak np.: ostre oraz przewlekłe zapalenie trzustki, rak trzustki, mukowiscydoza, hemochromatoza, zaburzenia endokrynologiczne, np. zespół Cushinga czy akromegalia . Długotrwała cukrzyca prowadzi do uszkodzenia drobnych naczyń krwionośnych, czyli mikroangiopatii: retinopatii, nefropatii, neuropatii, oraz do uszkodzenia naczyń krwionośnych o dużej średnicy, czyli makroangiopatii. W tej grupie zaburzeń należy wymienić chorobę niedokrwienną serca, udar mózgu oraz zespół stopy cukrzycowej. Glukoza w ludzkim organizmie może mieć pochodzenie egzogenne, czyli występować w spożywanych przez nas pokarmach, oraz endogenne, gdy jest pozyskiwana na skutek procesu glukoneogenezy lub glikogenolizy. Głównym enzymem odpowiedzialnym za metabolizm glukozy jest insulina produkowana przez komórki β trzustki. Zwiększenie stężenia glukozy wywołuje wydzielanie insuliny, która powoduje wychwytywanie glukozy przez mięśnie szkieletowe. Zmniejszenie wrażliwości tkanek na działanie insuliny jest uznawane za jeden z czynników powstawania cukrzycy typu 2. Do głównych przyczyn insulinooporności należą: otyłość (głównie trzewna), hiperglikemia, hiperlipidemia oraz brak aktywności fizycznej. Przeprowadzone w latach 2003–2005 badanie WOBASZ ukazało, że wśród osób w wieku 20–74 lat 61,6% mężczyzn oraz 50,3% kobiet cierpi na nadwagę lub otyłość. Do podstawowych pomiarów nadmiaru tkanki tłuszczowej należy ocena: obwodu talii, wskaźnika Body Mass Index (BMI) oraz wskaźnika „talia–biodro” (WHR). Otyłość trzewna jest rozpoznawana na podstawie obwodu talii, który u mężczyzn przekracza 94 cm, a u kobiet 80 cm. BMI to stosunek wagi pacjenta w kilogramach do jego wzrostu w metrach kwadratowych (kg/m2 ). Prawidłowo wskaźnik ten powinien mieścić się w granicach 18,5–24,9 kg/m2 . Wynik 25–29,9 kg/m2 oznacza nadwagę, 30–34,9 kg/m2 – otyłość I stopnia, 35–39,9 kg/m2 – otyłość II stopnia, > 40 kg/m2 – otyłość III stopnia. Wskaźnik „talia–biodro” to stosunek obwodu talii do obwodu biodra, który u mężczyzn powinien wynosić < 0,95, a u kobiet < 0,80. Nadmierna ilość tkanki tłuszczowej zmniejsza wrażliwość tkanek na insulinę i doprowadza do insulinooporności. Na otyłość ma wpływ przede wszystkim styl życia. Wiele osób prowadzi siedzący tryb życia, spędzając wiele godzin przed ekranem komputera, telewizora, siedząc długie godziny w samochodach lub innych środkach transportu. W XXI w. dzieci zamiast bawić się na świeżym powietrzu wolą spędzać wolny czas, grając w gry komputerowe, co w późniejszym czasie może doprowadzić do poważnych skutków zdrowotnych. Stresujące sytuacje życiowe powodują, że ludzie często sięgają po słodycze oraz słone przekąski, które sprzyjają tyciu. Dodatkowo często z powodu braku czasu spożywają niezdrowe posiłki, bogate w węglowodany proste oraz nasycone kwasy tłuszczowe. Zmiana stylu życia jest głównie wskazana u pacjentów, którzy należą do grup ryzyka rozwoju cukrzycy typu 2. Szczególnie ważne jest utrzymanie właściwej masy ciała przez stosowanie odpowiedniej diety. Osoby narażone oraz chorujące na cukrzycę powinny być stale edukowane przez lekarzy i dietetyków, aby mogły samodzielnie stosować odpowiednią dla siebie dietę, zawierającą właściwą liczbę kalorii oraz poszczególnych składników odżywczych. W przypadku pacjentów cierpiących na cukrzycę typu 1 należy przyjmować regularne posiłki, unikać spożywania prostych węglowodanów oraz przestrzegać indywidualnej insulinoterapii. Osoby z właściwą masą ciała chorujące na cukrzycę typu 2 powinny przestrzegać diety w celu niwelowania dalszego rozwoju choroby oraz jej powikłań. U osób, u których występuje otyłość należy stosować taką dietę, która umożliwi im stopniowe zmniejszanie masy ciała, tj. około 0,5 kg/tydzień. W tym celu zaleca się zmniejszenie kaloryczności spożywanych posiłków o 500 kcal/dzień w stosunku do zapotrzebowania pacjenta, biorąc pod uwagę jego wzrost, wagę oraz aktywność fizyczną. Dieta pacjentów chorujących na cukrzycę powinna składać się w 40–50% z węglowodanów złożonych, które występują m.in. w: pełnoziarnistym pieczywie, razowym makaronie, brązowym ryżu oraz warzywach i owocach. Należy unikać węglowodanów prostych, które są obecne w: ciastkach, cukierkach, batonikach i innych słodkich przekąskach. Tłuszcze powinny stanowić 30–35% przyjmowanego pokarmu. Zaleca się, aby chorzy spożywali wielonienasycone kwasy omega-3 oraz omega-6 znajdujące się zwłaszcza w rybach, a unikali nasyconych kwasów tłuszczowych. Białko powinno stanowić 15–20% dziennego zapotrzebowania kalorycznego] i pochodzić głównie z mięsa drobiowego oraz nabiału. Aby przestrzegać zaleceń żywieniowych oraz unikać węglowodanów prostych, pacjenci mogą korzystać z indeksu glikemicznego (IG) – jest to wskaźnik, który pozwala na klasyfikację produktów żywieniowych według ich wpływu na glikemię poposiłkową. Produkty o niskim indeksie glikemicznym ulegają powolnemu rozkładowi w ludzkim organizmie, co powoduje powolne zwiększenie glikemii poposiłkowej. Produkty o wysokim indeksie glikemicznym zawierają głównie węglowodany proste, które doprowadzają do gwałtownego zwiększenia glikemii poposiłkowej. Stałe utrzymywanie się hiperglikemii po woduje trwałą nadprodukcję insuliny, co prowadzi do hiperinsulinemii, wyczerpania zasobów komórek β trzustki oraz oporności mięśni szkieletowych na ten enzym. Stosowanie diety opierającej się na produktach o niskim IG nie powoduje dużych skoków glikemii, a więc nie doprowadza do wyrzutu dużych dawek insuliny. Dzięki temu wskaźnik IG jest bardzo pomocny w zapobieganiu cukrzycy oraz utrzymywaniu prawidłowego stężenia glukozy u osób chorujących już na cukrzycę. Z indeksem glikemicznym jest również powiązany ładunek glikemiczny (ŁG) – iloczyn indeksu glikemicznego oraz ogólnej zawartości węglowodanów w porcji produktu. Przeprowadzono ocenę wpływu diety opierającej się na indeksie glikemicznym i ładunku glikemicznym na występowanie cukrzycy. Ukazano, iż spożywanie w dużej ilości pokarmów, takich jak białe pieczywo czy słodkie napoje, czyli o wysokim indeksie glikemicznym, sprzyja rozwojowi cukrzycy. Spożywanie natomiast produktów o niższym indeksie glikemicznym, czyli w tym przypadku np. pieczywa gruboziarnistego, znacząco obniża ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2. Poza dietą w zapobieganiu rozwojowi cukrzycy typu 2 ważne znaczenie ma aktywność fizyczna. Pracujące mięśnie mają zwiększone zapotrzebowanie na glukozę, dlatego też jej ewentualny nadmiar w organizmie może zostać przez nie wykorzystany, co zapobiega stanom hiperglikemii. Aktywność fizyczna dodatkowo pomaga w utrzymywaniu prawidłowej masy ciała, a u osób otyłych w utracie nadmiernej tkanki tłuszczowej. W rezultacie doprowadza do zmniejszenia insulinooporności tkanek. Wysiłek fizyczny powinien być podejmowany przez pacjentów najlepiej każdego dnia, a minimum 2–3 razy w tygodniu. W przeprowadzonych badaniach udowodniono, iż 30 min dodatkowej aktywności fizycznej dziennie wystarczy, aby zapobiec cukrzycy typu 2. Pół godziny umiarkowanego wysiłku fizycznego powinno dać utratę około 150–200 kcal. Należy pamiętać, aby rodzaj aktywności fizycznej skonsultować z lekarzem, dostosować do wieku pacjenta oraz jego ewentualnych chorób towarzyszących. Aktywność fizyczna powinna być rozpoczęta od rozgrzewki, aby zaadaptować układ krążenia i układ oddechowy do wzmożonego wysiłku oraz uniknąć kontuzji. Po zakończeniu ćwiczeń właściwych należy pamiętać o fazie wyciszenia, w której tempo ćwiczeń staje się wolniejsze, a na zakończenie powinny się pojawić ćwiczenia rozciągające. W fazie wyciszenia tętno zwalnia, a oddech normalizuje się. (Źródło: “Wpływ stylu życia na zapobieganie oraz przebieg cukrzycy” Autorzy: Magdalena Gibała, Grzegorz Janowski).
Dane te są przerażające i powinny dać nam wszystkim do myślenia. Cukrzyca 2 typu to choroba, na której rozwój mamy ogromny. Poprzez niewłaściwą dietę oraz brak regularnej aktywności fizycznej jesteśmy narażeni na rozwój chorób cywilizacyjnych takich jak cukrzyca 2 typu. Naukowcy cały czas starają się stworzyć najskuteczniejsze metody terapii wykorzystując nowe leki. Cukrzyca to choroba społeczna, która charakteryzuje się zaburzeniami gospodarki węglowodanowej i sprzyja powstawaniu zmian patologicznych wielu narządów, szczególnie oczu, nerek, nerwów, serca i naczyń krwionośnych. Typ 2 (DM2, diabetes mellitus type 2) występuje najczęściej — stanowi około 90% przypadków. Jako jedyna choroba niezakaźna cukrzyca została uznana przez Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ) za epidemię XXI wieku. Liczba zdiagnozowanych osób stale rośnie. Według szacunków Międzynarodowej Federacji Diabetologicznej (IDF, International Diabetes Federation) w 2013 roku 382 miliony ludzi na świecie chorowało na cukrzycę, natomiast do 2035 roku, zgodnie z przewidywaniami, liczba chorych wzrośnie do 592 milionów. Polska należy do krajów o najwyższej zachorowalności na cukrzycę — w 2011 roku było około 3,1 mln chorych (ok. 10,6% całej populacji), z czego nawet milion to osoby niezdiagnozowane. Co więcej, 5,2 miliona osób ma upośledzoną tolerancję glukozy, co kwalifikuje ich do grupy zwiększonego ryzyka zachorowania na DM2, na którą choruje już ponad 20% Polaków po 60. roku życia. Obok chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów i chorób płuc także prewencja i leczenie cukrzycy zostały uznana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO, World Health Organization) za priorytet zdrowotny na lata 2008–2013. Wynika to z tego, że wraz z powikłaniami stanowi ona 1 z 5 najczęstszych przyczyn zgonów w krajach wysokorozwiniętych, a liczba zgonów nią spowodowanych jest na świecie podobna do liczby umierających z powodu AIDS. Szacuje się, że tylko w 2011 roku z powodu cukrzycy zmarło prawie 5 milionów ludzi. Dodatkowo choroba ta generuje ogromne wydatki. W Stanach Zjednoczonych koszt związany z rozpoznaną cukrzycą w 2012 roku oszacowano na 245 miliardy dolarów, w tym 176 miliardów na bezpośrednie koszty medycznych (pobyty szpitalne, leki i wizyty u lekarzy) i 69 miliardów na koszty pośrednie (bezrobocie z powodu trwałego kalectwa, przedwczesna umieralność). Pomimo różnych możliwości leczenia wielu pacjentów, nawet we wczesnym stadium choroby, nie osiąga zalecanej wartości (< 7%) hemoglobiny glikowanej (HbA1c, glycated hemoglobin). Prawie 5000 lat zmagań badawczych i leczniczych z jedną z najważniejszych chorób ludzkości na całym świecie cały czas stanowi dopiero wstęp do osiągnięcia ostatecznego celu, jakim jest bez wątpienia możliwość wyleczenia cukrzycy. Postępy medycyny wskazują, że jest to możliwe i coraz bliższe. Z tego powodu naukowcy poszukują nowych leków, które pozwolą lepiej kontrolować glikemię bądź zatrzymają postęp choroby. Celem pracy jest przedstawienie potencjalnych metod leczenia cukrzycy. Otyłość i związany z nią przewlekły stan zapalny odgrywają znaczącą rolę w patogenezie insulinooporności. Charakteryzuje się ona przewlekle podwyższonym stężeniem prozapalnych cytokin, białek ostrej fazy oraz zwiększeniem aktywacji sygnałów prozapalnych we wrażliwych na insulinę tkankach osobników otyłych. Z czasem prowadzi do rozwoju DM2 i chorób układu krążenia [8, 9]. Jak wynika z badań, protektyna D1 (PD1), związek chemiczny syntetyzowany z kwasu dokozaheksaenowego DHA, zapewnia organizmowi prawidłową odpowiedź układu immunologicznego w przebiegu chorób metabolicznych. Jej właściwości polegają głównie na ograniczaniu migracji neutrofilów do ogniska zapalnego. Protektyna D1 w przedziałach nanogramowych sprzyja usuwaniu fagocytów podczas ostrego stanu zapalnego poprzez regulowanie infiltracji leukocytów, zwiększenie wchłaniania apoptotycznych granulocytów przez makrofagi in vivo oraz in vitro, a także pojawianie się fagocytów pochłaniających zymosan, czyli glukan indukujący reakcję zapalną, w węzłach chłonnych i śledzionie. Zrozumiałe jest zatem, że nieefektywna biosynteza PD1, z uwagi na niską dostępność substratu, przyczynia się do rozwoju zapalenia związanego z otyłością. Izomerem PD1 jest protektyna DX (PDX). Zmniejsza ona produkcję reaktywnych form tlenu, hamuje aktywację oksydazy NADPH i uwalnianie mieloperoksydazy z neutrofilów. Potwierdzono również, że PDX jest czynnikiem antyagregacyjnym i przeciwzapalnym poprzez hamowanie cyklooksygenazy-1 i -2 (COX-1 i COX-2). Jednakże nie ma żadnego wpływu na szlak 5-lipoksygenazy, który wytwarza czynnik chemotaktyczny — leukotrien B4. Naukowcy zasugerowali, że PDX może być czynnikiem chroniącym przed inwazją neutrofilów w przewlekłych chorobach zapalnych. White i wsp. wykazali, że PDX wywiera nieoczekiwaną aktywność w regulacji gospodarki węglowodanowej. Okazało się, że selektywnie stymuluje produkcję i uwalnianie prototypowej interleukiny 6 (IL-6) z mięśni szkieletowych. Interleukina 6 obecna we krwi kontroluje poziom glukozy poprzez sygnalizację ograniczenia produkcji glukozy przez wątrobę oraz oddziałuje w sposób bezpośredni na mięśnie, poprawiając ich wrażliwość na insulinę. By zademonstrować związek między PDX a IL-6, naukowcy posłużyli się transgenicznymi myszami, u których nie występował gen IL-6. Protektyna DX miała u nich znikomy wpływ na stężenie glukozy we krwi. W podobnych testach prowadzonych na otyłych szczurach PDX w bardzo dużym stopniu zwiększała insulinowrażliwość. Badanie przeprowadzone na tkance mięśnia szkieletowego człowieka pobranej przez biopsję wykazało 1,5-krotne zwiększenie wychwytu glukozy przy obecności IL-6 oraz jej receptora. Zaobserwowano wzrost fosforylacji kinazy białkowej aktywowanej przez AMP (AMPK), który wystąpił także w obecności insuliny. Ponadto połączenie IL-6 z jej receptorem zwiększyło w porównaniu z insuliną fosforylację kinazy mTOR. Obecność samej, pozbawionej receptora IL-6 nie wywołała wzrostu wychwytu glukozy. Potwierdzono, że uwalnianie IL-6 związane z PDX sprzyja hormonozależnemu tłumieniu produkcji glukozy w wątrobie za pośrednictwem zależnej od STAT-3 represji transkrypcji koaktywatora-1a receptora g aktywowanego przez proliferatory peroksysomów (PGC1a), karboksykinazy fosfoenolopirogronianowej (PEPCK) i glukozo-6-fosfatazy (G6Pazy). Wyniki badań na modelach zwierzęcych sugerują przyczynowy związek procesów zapalnych z otyłością i współistniejącymi z nią opornością na insulinę i DM2. Adipocyty są zdolne do syntezy i sekrecji wielu czynników zwanych adipokinami. Badania wykazały, że wytwarzanie adipokin, takich jak: leptyna, czynnik martwicy nowotworu alfa (TNF-a, tumor necrosis factor alpha), IL-6, adiponektyna i rezystyna zmienia się w otyłości, DM2 i zespole metabolicznym. Taka sama reakcja, to jest pobudzanie produkcji i uwalnianie IL-6 w komórkach mięśniowych, występuje także podczas ćwiczeń fizycznych, jednakże PDX nie wywiera korzystnego wpływu na układ sercowo- -naczyniowy. Dlatego nie można uznawać jej za formę zastępczą wysiłku fizycznego. Podsumowując, zidentyfikowano PDX jako nowy czynnik, który posiada potencjał terapeutyczny w stanie zapalnym indukowanym lipidami, hamuje wydzielanie prozapalnych chemokin i cytokin. Ponadto powstrzymuje aktywację dwóch mediatorów zapalnych insulinooporności, indukowalnej syntazy tlenku azotu (iNOS) i kinaz serynowo-tyrozynowych (kinaz JNK). Niezbędne są dalsze badania i wykazanie przeciwcukrzycowego działania PDX u ludzi. Jedną z wielu niedogodności leczenia cukrzycy jest konieczność stosowania przewlekłej insulinoterapii, która wiąże się z kilkukrotnymi iniekcjami insuliny każdego dnia. Jednak w przyszłości problem ten może zniknąć, a to wszystko za sprawą niedawno odkrytego hormonu o nazwie betatrofina. Według Douglasa Meltona z Harvard Stem Cell Institute w Cambridge Massachusetts iniekcja betatrofiny tylko raz w miesiącu, a być może nawet raz w roku, pozwoli utrzymać aktywność komórek b trzustki, która regulowałaby wartości glukozy w osoczu na poziomie odpowiadającym temu uzyskanemu przy codziennej terapii insuliną. Komórki b trzustki wraz z wiekiem tracą zdolności proliferacyjne i w okresie dorosłości szybkość ich podziałów u gryzoni oraz ludzi jest mniejsza niż 0,5% podziałów na dzień, co w konsekwencji może prowadzić do rozwoju cukrzycy. Równocześnie te same komórki zachowują swoją zdolność do szybkiej proliferacji w odpowiedzi na stany takie jak ciąża, wysoki poziom cukru we krwi, uraz trzustki i obwodowa odporność na insulinę. Naukowcy z Meltonem na czele postanowili zbadać sygnały w komórkach b, które w okresie embrionalnym oraz noworodkowym umożliwiają ich wzmożoną proliferację. Do tego celu posłużyły im myszy. Dzięki zablokowaniu receptorów insulinowych peptydem S961 udało się uzyskać kompensacyjny wzrost poziomu proliferacji komórek b wysp trzustkowych gryzoni. Kolejne etapy badania doprowadziły do odkrycia czynnika, którego ekspresja umożliwia ten proces — okazała się nim właśnie betatrofina. Również u człowieka udało się wykryć w osoczu obecność tego hormonu, co świadczy że jest wytwarzany w jego organizmie, głównie przez wątrobę oraz w niewielkiej ilości przez tkankę tłuszczową. U myszy z kolei powstaje w wątrobie, białej i żółtej tkance tłuszczowej oraz w niewielkich ilościach w dwunastnicy, jelicie cienkim, płucach i nadnerczach. Iniekcja plazmidów tego hormonu do wątroby 8-tygodniowych myszy spowodowała 3-krotny wzrost obszaru komórek b wysp trzustkowych oraz 2-krotny wzrost poziomu insuliny w ich organizmie, a to wszystko w zaledwie 8 dni. Warto podkreślić niezwykłe działanie betatrofiny, gdyż wyłącznie komórki b ulegają proliferacji. Dzięki kolejnym badaniom udało się udowodnić prawidłową funkcjonalność komórek powstałych na skutek wzmożonej proliferacji, lepszą tolerancję glukozy w teście obciążenia glukozą oraz brak związku właściwości proliferacyjnych betatrofiny z wytwarzaniem stanu insulinooporności, który również predysponuje do wzmożonej proliferacji komórek b wysp trzustkowych. Betatrofina jest hormonem zbudowanym ze 198 aminokwasów. Jak się okazało, trzy różne laboratoria prowadziły nad nim badania. RIFL, lipasin, ANGTPL8 — to nazwy przyjęte przez te laboratoria, jednak każda z tych substancji to produkt tego samego genu związanego z gospodarką lipidową organizmu. Podwyższony poziom betatrofiny w osoczu zaobserwowano w DM2 zarówno u myszy, jak i u człowieka. Cukrzyca typu 1 (DM1, diabetes melittus type 1) oraz starszy wiek w populacji ludzi zdrowych również wiązały się z jej podwyższonym stężeniem, jednak tylko u człowieka. Eksperyment polegający na przeszczepieniu ludzkich komórek b do organizmu myszy rzucił cień na możliwą przydatność betatrofiny w leczeniu ludzi. Okazało się bowiem, że przeszczepione komórki człowieka zupełnie nie reagują na mysi hormon, w przeciwieństwie do komórek mysich znajdujących się zarówno w ich normalnej lokalizacji, jak i przeszczepionych pod torebkę nerki. Jednak, jak zauważa Stewart, wyników powyższego badania nie należy pochopnie interpretować, gdyż nie wiadomo, czy brak odpowiedzi ludzkich komórek nie wynika choćby z powodu braku możliwości pobudzenia ludzkich receptorów betatrofiny mysim hormonem. Dokładne mechanizmy kontrolujące replikacje komórek b przez betatrofinę nie są jeszcze znane. Kolejnym zadaniem naukowców będzie identyfikacja receptora betatrofin i innych potencjalnych kofaktorów lub szlaków sygnalizacyjnych, co może pomóc w wyjaśnieniu, jak wątroba i tkanka tłuszczowa współdziałają z trzustką w regulowaniu replikacji komórek b. Niewątpliwie jej odkrycie zbliża naukowców do lepszego poznania mechanizmów funkcjonowania komórek b wysp trzustkowych. Jak dotąd betatrofinę testowano wyłącznie u młodych myszy. Naukowcy chcieliby dowiedzieć się, czy równie korzystnie odpowiedzą na nią starsze osobniki. Aby zastosować ją u ludzi, potrzeba będzie jeszcze wielu lat badań, co nie zmienia faktu, że ich wyniki mogą okazać się przełomowe w terapii cukrzycy. Przeszczepy trzustki możliwe są już od kilkudziesięciu lat. Pierwszy udany zabieg tego typu na świecie wykonano w 1966 roku, 22 lata później dokonali tego również naukowcy z Polski. Jednak procedura ta wiąże się z dużym ryzykiem. Już w trakcie zabiegu enzymy trawienne produkowane przez trzustkę mogą na skutek uszkodzenia przeszczepianego narządu doprowadzić do jego martwicy. Później, w celu niedopuszczenia do odrzucenia trzustki, należy przewlekle stosować niezwykle obciążające dla organizmu ludzkiego leczenie immunosupresyjne. Wszystko to sprawia, że ten sposób leczenia zarezerwowany jest dla wąskiej grupy pacjentów. Badacze zaobserwowali również, że w ciągu 4 lat od zabiegu dochodzi do zmniejszenia objawów mikroangiopatycznych, poprawy przepływu naczyniowego oraz termoregulacji. Ponadto następuje stabilizacja retinopatii, a objawy nefropatii, neuropatii somatycznej oraz autonomiczne ulegają osłabieniu. Najczęstszym wskazaniem do transplantacji trzustki jest DM1 powikłana schyłkową niewydolnością nerek na tle nefropatii cukrzycowej. Alternatywę dla przeszczepu całego narządu stanowi transplantacja wysp trzustkowych, która pozwala przywrócić dobrą kontrolę glikemii i obniżyć zapotrzebowanie na insulinę, nawet u pacjentów chorych na DM1 z obecnymi przeciwciałami przeciwinsulinowymi. Jednak ograniczona liczba dawców i ryzyko odrzucenia przeszczepu nie pozwalają stosować rutynowo takiej procedury. Badacze skupiają się na wytwarzaniu komórek produkujących insulinę z ludzkich komórek macierzystych, lecz otrzymywane w ten sposób mogą dać początek nowotworom. Jedną z możliwych przyczyn powstawania potworniaków w badaniu na myszach była utrata zróżnicowania komórek pochodzących z zarodkowych komórek macierzystych. Niektóre raporty przedstawiają potencjał odróżnicowania komórek linii płciowej. Innym powodem mógł być brak wytworzenia czystej populacji komórek. Multipotentne komórki pochodzące z endometrium mają zdolność do różnicowania się w komórki linii mezo- i endodermalnej, co sugeruje istnienie mezenchymalnych komórek macierzystych w tej tkance, czyli tak zwanych macierzystych komórek podścieliska endometrium (ESSC, endometrial stromal stem cells). Transplantacją komórek endometrium zajęli się Santamaria i wsp. W protokole in vitro opracowali oni i ocenili ekspresję markerów komórek b wysp trzustkowych, jednocześnie określając wydzielanie insuliny. W zróżnicowanych komórkach w porównaniu z grupą kontrolną ekspresja PAX4, PDX1, GLUT2 i wydzielanie insuliny były zwiększone. Ponadto zróżnicowane komórki wydzielały insulinę w sposób zależny od glukozy, a produkcja tego hormonu została zwiększona około 10-krotnie w odpowiedzi na wzrost obciążenia glukozą od 5 do 25 mmol/l. Niemniej jednak całkowita ilość wydzielanej insuliny była rzędu μjm./ml, co sugeruje, że prawdopodobnie tylko niewielka liczba ludzkich ESSC była całkowicie zróżnicowana w komórki wytwarzające insulinę. W modelu mysim zróżnicowane komórki wszczepiono do nerek myszy chorych na cukrzycę. W ciągu 5 tygodni poziom glukozy we krwi ustabilizował się u myszy po przeszczepie komórek zróżnicowanych, zaś u myszy z cukrzycą, u których przeszczepiono komórki niezróżnicowane, wystąpiła postępująca hiperglikemia. Ponadto u myszy leczonych przeszczepieniem komórek kontrolnych rozwinęła się zaćma i stwierdzono ubytek masy ciała w przeciwieństwie do tych, które otrzymały komórki produkujące insulinę. Endometrium zapewnia łatwo dostępne, odnawialne i immunologicznie identyczne źródło komórek macierzystych z potencjalnym zastosowaniem w terapii cukrzycy. Potrzebne są dalsze badania kliniczne. Oprócz wykorzystywania komórek macierzystych podejmuje się próby przekształcenia komórek przewodów trzustkowych. Lee i wsp. przedstawili frakcjonowanie, rozwój i konwersję komórek przewodów trzustkowych dorosłego człowieka do komórek potomnych, przypominających natywne b. Komórki przewodowe dawcy oddzielono od pozostałej tkanki i założono ich hodowlę. Za pomocą wirusów wprowadzono odpowiednie geny, by przeprogramować komórki. W rezultacie nabyły one zdolności do wytwarzania i przechowywania insuliny oraz do uwalniania jej w odpowiedzi. na glukozę. Właściwości te charakteryzują komórki b. Wyniki badań dowodzą, że przeprogramowanie genetyczne ludzkich komórek trzustki może być wykorzystane do zastąpienia wysepek Langerhansa u chorych na cukrzycę. Różnicowanie komórek endokrynnych trzustki zapoczątkowuje ekspresja neurogeniny 3 (NGN3). Takie NGN3-znakowane komórki mogą przekształcić się do komórek prekursorowych a lub bipotencjalnych b/d. Kolejny etap zależy od wzajemnego, hamującego oddziaływania dwóch genów. Przewaga ARX, a następnie represja PAX4, promuje linię a. Ekspresja PAX4 połączona z wygaszeniem ARX sprzyja powstawaniu komórek progenitorowych b/d. Celem badań jest zwiększenie aktywności genu PAX4. (Źródło: “Nowoczesne kierunki leczenia cukrzycy” Autorzy: Zygmunt Zdrojewicz, Bartosz Bugaj, Krzysztof Cabała, Damian Pypno, Mateusz Waracki)
Według prognozowania w przeciągu 7 lat liczba chorych na cukrzycę zwiększy się o kolejny milion. Eksperci są zdania, że liczba chorych osób prawdopodobnie jest większa, ponieważ szacuje się, że co piąta osoba nie wie, że może mieć cukrzycę. Często jest ona rozpoznawana dopiero w zaawansowanym stadium, co według mnie wynika z niedostatecznej świadomości społeczeństwa odnośnie tego aby kontrolować poziom glukozy we krwi. Profilaktyka w przypadku tej choroby odgrywa bardzo duże znaczenie. Narodowy Fundusz Zdrowia już w tym momencie kładzie większy nacisk na zapobieganie oraz zwiększenie wiedzy społeczeństwa co moim zdaniem jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Konieczne są działania, których celem jest redukcja ilości spożywanego cukru. Prawie 61 procent niemowląt i aż 98 procent małych dzieci spożywa codziennie cukry dodane. Jeżeli chodzi o niemowlęta głównym źródłem cukru w ich diecie są dosładzane jogurty owocowe, natomiast w przypadku małych dzieci są to słodzone napoje. Jest to poważny problem jeżeli chodzi o zdrowie publiczne bowiem w tym czasie kształtują się nawyki żywieniowe, które towarzyszą danej osobie przez kolejne lata. Jak się okazuje dzieci, które piły słodkie napoje przed ukończeniem pierwszego roku życia z większym prawdopodobieństwem sięgały po nie przynajmniej raz dziennie w wieku 6 lat. Wciąż mówi się o tym, że zbyt duża ilość cukru może w niekorzystny sposób wpływać na zdrowie. Powikłaniem z którym kojarzy nam się jego nadużywanie jest cukrzyca, która ma niekorzystny wpływ na układ krążenia. Osoby uprawiające sport powinny pamiętać o tym, że podczas wysiłku fizycznego jest ona wolniej wchłaniana niż glukoza, toteż zapotrzebowanie na nie jest zbyt duże. Jak się okazuje jej dzienna dawka występuje w 150 mililitrach świeżo wyciśniętego soku z owoców. Jak przekonują eksperci trzeba znacznie więcej uwagi poświęcić edukacji. Niezbędne jest wytłumaczenie młodym osobom w jaki sposób mogą spalić nadmierną ilość kalorii przyswojonej najczęściej pod postacią cukru. Niestety może być z tym problem ponieważ znaczna część młodych ludzi nie chce uprawiać sportu. Problem braków kadrowych występuje również jeżeli chodzi o cukrzycę ponieważ przeszkolone pielęgniarki są deficytową kadrą co ma związek z tym, że nie pełnią one każdego dnia dyżurów w placówkach oświatowych, co jest odpowiednim miejscem do przeprowadzania działań profilaktycznych. Często znajdując się nawet w takich placówkach nie mają one odpowiedniej ilości czasu aby je przeprowadzić. Podobna sytuacja dotyczy pielęgniarek czy położnych zatrudnionych w Podstawowej Opiece Zdrowotnej. Nadmiar obowiązków również utrudnia im przeprowadzanie konkretnych działań, których założeniem jest niedopuszczenie do rozwoju chorób cywilizacyjnych. Według danych w naszym kraju pracuje około 4 tysiące pielęgniarek przeszkolonych w zakresie opieki diabetologicznej. Niestety nie udaje im się znaleźć zatrudnienia nawet w szpitalach na oddziałach diabetologicznych w roli edukatorów. Niski poziom aktywności fizycznej jest jednym z czynników, który zwiększa ryzyko jej wystąpienia. Ma to związek z tym, że w mniejszym stopniu dochodzi do utleniania glukozy, zmniejsza się aktywność jej transporterów i nasila się efekt zwiększonej syntezy kwasów tłuszczowych. Jeżeli chodzi o powikłania to NFZ informuje, że ostatnio znacznie wzrosła liczba amputacji stóp. Na przełomie lat 2014-2018 ich ilość wzrosła o ponad jedną piątą. Niepokojącą informacją jest to, że znaczna część z tych osób nie była wcześniej na wizycie u diabetologa. Od tego roku wprowadzono w naszym kraju podatek cukrowy. Są zwolennicy tego pomysłu, którzy uważają, że z takiego działania płynęłyby liczne korzyści inni z kolei podchodzą do tego pomysłu nieco sceptycznie i uważają, że dopóki nie wpłynie się we właściwy sposób na świadomość obywateli to ciężko będzie coś zmienić. Wiele osób opiera się na danych, które pochodzą z innych państw. Wprowadzenie podatku na produkty zawierające nadmierne ilości cukru sprawiło, że zainteresowanie nimi znacznie się zmniejszyło. Tego typu działania podjęto w Wielkiej Brytanii, Finlandii, Francji, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych czy na Węgrzech. Bardzo ciekawym pomysłem jednej z ekspertek jest to, aby środki finansowe uzyskane z takiego podatku można wykorzystać na leczenie powikłań otyłości lub co jest też bardzo istotne zwiększanie świadomości pacjentów odnośnie profilaktyki zdrowia. We Francji czy Belgii wprowadzono bardzo ciekawe rozwiązanie oznaczając produkty kolorami, w zależności od stopnia ich szkodliwości. To z pewnością także może wpłynąć na świadomość konsumentów ponieważ wiele osób nawet po przeczytaniu składu produktu może mieć problem ze stwierdzeniem czy warto go kupić czy nie. Takie rozwiązanie z dużym prawdopodobieństwem pomoże im wybranie produktu, który nie będzie działał niekorzystnie na ich zdrowie. Cały czas zalecenia co do ilości spożywanego cukru ulegają zmianom. Nie ulega wątpliwości, że jest on nadużywany przez znaczną część społeczeństwa. Warto zauważyć, że często może także dziać się to nieświadomie. Wystarczy jednak spojrzeć na etykietę każdego produktu, a mniej więcej będziemy wiedzieć czy zawiera on korzystne dla naszego zdrowia składniki, w odpowiedniej ilości. Rodzice powinni zwracać uwagę na produkty, które kupują swoim dzieciom. Warto zwrócić uwagę na to aby unikać mleka smakowego, słodkich (nawet niskokalorycznych) napojów oraz wody z dodatkami smakowymi. Gdy wypije się je od czasu do czasu to z pewnością nie jest to groźne jednak warto aby dzieciom nie podawać takich produktów ponieważ jeżeli nie będą znać smaku produktów to jest szansa, że nie będą miały ochoty na nie w kolejnych latach życia. Warto skoncentrować się na tym, że cukier może występować w różnych postaciach. Trzeba o tym pamiętać sugerując się wyborem konkretnego produktu. Może on występować jako glukoza, fruktoza, syrop glukozowo-fruktozowy, cukier kukurydziany, syrop klonowy, syrop z agawy, cukier inwertowany, izoglukoza, sacharaza czy melasa. Wiele osób zastanawia się czy cukier trzcinowy jest mniej szkodliwy od białego. Głównym składnikiem cukru trzcinowego podobnie jak cukru białego jest sacharoza. Oprócz różnicy w wyglądzie i walorach smakowych ich wartości odżywcze są takie same, dlatego w jednakowym stopniu mogą przyczyniać się do rozwoju groźnych chorób. Należy w tym momencie wspomnieć o substytutach cukru, które są chętnie wybierane przez konsumentów i są częściej dodawane do różnych produktów. Ksylitol jest o 40 procent mniej kaloryczny niż biały cukier. Co więcej jest metabolizowany bez udziału insuliny, więc może być spożywany przez osoby chorujące na cukrzycę. Nie należy go jednak stosować w ilości większej niż 15 gramów na dobę gdyż wykazuje działanie przeczyszczające. Jeżeli chodzi o pozytywne aspekty to ma on jeszcze działanie przeciwpróchnicowe co znalazło swoje zastosowanie np. w gumach do żucia. Innym zamiennikiem może być stewia, która charakteryzuje się zerową kalorycznością, a jest znacznie słodsza od cukru. Jej liście są kilkadziesiąt razy słodsze od cukru, a w postaci ekstraktu nawet kilkaset razy, dlatego nie ma konieczności stosowania jej w dużych ilościach. Można stosować również erytrytol, który także nie jest metabolizowany. Z kolei tagatoza jest przyswajana przez organizm w zaledwie jednej piątej dzięki czemu nie podnosi gwałtownie poziomu cukru we krwi. Ostatnio mówi się o tym, że pewien rodzaj czujników do monitorowania poziomu glukozy we krwi może być refundowany. Miałby on przysługiwać osobom z cukrzycą typu 1 w wieku od 4 do 18 lat z bardzo dobrze monitorowaną glikemią (8 pomiarów na dobę). Czujniki te zawierają system FGM, który umożliwia wysyłanie pomiarów bezpośrednio do rodziców, a także specjalisty prowadzącego terapię. System ten jest szczególnie zalecany młodym osobom ponieważ pozwala na stałe monitorowanie poziomu glukozy we krwi co znacznie redukuje prawdopodobieństwo wystąpienia niebezpiecznej hipoglikemii, niekorzystnie wpływającej na układ nerwowy, a także mogących przyczynić się do zgonu dziecka.
W naszym kraju wciąż prowadzone są liczne działania, których celem jest poprawa kondycji zdrowotnej społeczeństwa. W uzdrowisku w Busku-Zdroju uruchomiono bezpłatny punkt badań profilaktycznych w kierunku wykrycia cukrzycy typ 2. Dodatkowo będą prowadzone także zajęcia ruchowe oraz porady dietetyczne. Badanie ma objąć 240 tysięcy osób wieku 45-64 lat. Wydaje mi się, że takie działa cieszą się sporym zainteresowaniem, a ich cel jest jak najbardziej słuszny. Zapobieganie cukrzycy typu 2 wcale nie jest czymś skomplikowanym, jednak należy stosować się do kilku podstawowych zasad, o których uczestnicy będa mogli się dowiedzieć właśnie w uzdrowisku. Dobrze aby podobne działania miały miejsce w innych częściach naszego kraju ponieważ problem nadwagi czy otyłości, dotyczy większości regionów w Polsce. W naszym kraju żyje 2,7 miliona osób z cukrzycą. Z kolei u 5-6 milionów występuje stan przedcukrzycowy, u części z nich w ciągu 10 lat dojdzie do rozwoju wspomnianej choroby. Moim zdaniem jest to nadzieja, na to, że sytuacja w polskim społeczeństwie jeżeli chodzi o tą chorobę się zmieni. Jeżeli chodzi o profilaktykę warto jest wspomnieć o aktywności fizycznej. Jeżeli ma ona przyczyniać się do obniżenia poziomu cukru to musi być wykonywana przez około 3-4 godziny w ciągu tygodnia. Moim zdaniem nie jest to zbyt dużo czasu i z pewnością każdemu uda się tak rozplanować swoje zajęcia aby móc poćwiczyć. Aby było to skuteczne dobrze aby odstępy pomiędzy dniami, w których jest uprawiany sport nie był dłuższy niż 2-3 dni. Wiele osób na początkowych etapach przygody z aktywnością fizyczną popełnia pewien błąd. Starają się oni bowiem wykonywać ćwiczenia praktycznie w maksymalnym zakresie swoich możliwości. Dla organizmu może to być pewnego rodzaju stres, który przyczynia się do tego, że musi być wytworzona większa ilość energii. Przyczynia się to do tego, że we krwi dochodzi do wzrostu poziomu glukozy. Powoduje to rozwój hiperglikemii. Jeżeli chodzi o początki ze sportem to dobrze aby ćwiczenia były wykonane w 60 procentach możliwości. Istotne jest aby się zmęczyć, ale nie doprowadzić do przemęczenia. Polecaną formą aktywności jest nordic walking albo szybki spacer. Ważnym aspektem jest aby w odpowiedni sposób dotlenić organizm, dlatego jeżeli zamierzamy ćwiczyć w domu, to dobrze jest to robić przy otwartym oknie. Właściwa technika oddechu również jest istotna i warto jest się jej nauczyć. Trenerzy personalni, a także lekarze zalecają także inne formy aktywności fizycznej. Jedną z nich jest pływanie, podczas którego nie dochodzi do nadmiernego obciążenia stawów. Jednocześnie podczas tej aktywności fizycznej jest możliwe zaangażowanie wielu grup mięśniowych. Rzeczą na którą koniecznie trzeba zwrócić uwagę jest dieta. Wiele mówi się o błonniku i jego pozytywnym oddziaływaniu na nasze zdrowie. W przypadku osób, które chorują na cukrzycę spożycie błonnika może przyczynić się do wydłużenia życia. Takie wnioski zostały zaprezentowane przez naukowców z Nowej Zelandii. Wiele osób nie jest świadoma tego jak łatwo można zwiększyć spożycie błonnika. Znajduje się on powszechnie w warzywach oraz owocach. Można znaleźć go także w produktach pełnoziarnistych, brązowym ryżu czy nasionach strączkowych. Wspomniane badania dotyczyły osób z cukrzycą typu 1 i 2. Regularne spożywanie większych ilości błonnika powodowało to, że w lepszym stopniu był kontrolowany poziom glukozy, cholesterolu we krwi, a także redukcja masy ciała. Należy jednak wspomnieć o tym, że przetwarzanie pokarmów zawierających błonnik może osłabić ich korzystne działanie. Jeżeli chodzi o spożywanie błonnika to nie należy się kierować tylko tym, że może on okazać się skuteczny w kontrolowaniu różnych schorzeń lub redukowaniu niektórych objawów. Jako profilaktyka licznych chorób bardzo ważne jest aby spożywać go w zwiększonych ilościach. W naszym kraju od pewnego czasu pacjenci mają dostęp do nowych terapii z wykorzystaniem flozyn i inkretyn. Flozyny charakteryzują się działaniem kardioprotekcyjnym i mogą zredukować ryzyko rozwoju groźnych schorzeń. Warto zaznaczyć, że w Polsce każdego roku w wyniku powikłań sercowo-naczyniowych związanych z cukrzycą umiera 200 tysięcy osób. Z kolei inkretyny ułatwiają redukcję masy ciała, co zostało potwierdzone w badaniach. Dzięki zastosowaniu tych substancji w znacznym stopniu może dojść do zmniejszenia liczby hospitalizacji co zarówno z punktu widzenia pacjenta, ale także oszczędności, szczególnie w dzisiejszych czasach jest bardzo ważna. Jeżeli chodzi o leczenie insuliną, to doszło do redukcji ich cen. Trwają jeszcze negocjacje w temacie insulin długodziałających. Postęp technologiczny przyczynił się do znacznej poprawy kontrolowania poziomu glukozy we krwi. Stworzono urządzenie, które jest w stanie je bezustannie analizować. Niestety jak na razie jest ono refundowane do 18 roku życia. Istnieje jednak szansa, że będzie ona dotyczyć także osób pełnoletnich jeśli cena tych urządzeń ulegnie redukcji. Z punktu widzenia lekarza, możliwość oceny poziomu glukozy z pewnością będzie pomocne w kontrolowaniu zdrowia pacjenta. Dodatkowo rodzice mogą sprawdzać czy ich dzieci stosują się do zaleceń specjalisty poza domem, na przykład podczas pobytu w szkole czy na wycieczce. Jedna z wrocławskich firm będzie przeprowadzać badania nad lekiem przeciwcukrzycowym. Na świecie żyje bardzo wiele osób z cukrzycą typu 2. Opracowanie skutecznego leku z pewnością byłoby ogromnym przełomem w medycynie, a jeśli powstałby on w naszym kraju to na pewno dostęp do tego typu terapii byłby tańszy i łatwiejszy. Nowy lek ma zostać dostarczany przez skóre w sposób, który zapewnia brak ciągłości uszkodzenia powłok skórnych i wykazywać się bardzo szybkim działaniem. Należy wspomnieć o tym, że wiele osób z cukrzycą 2 typu cierpi na różnego rodzaju dolegliwości pochodzące z układu pokarmowego. Związane jest to z tym, że zmuszeni są oni przyjmować od kilku do nawet kilkunastu tabletek dziennie. Szczególnie osoby starsze mogą skarżyć się na problemy z połykaniem wynikających właśnie z przyjmowania leków w takiej postaci. Nowa forma podawania leków z pewnością będzie bardziej komfortowa i bezpieczniejsza dla pacjentów. Precyzyjne dawkowanie zwiększy skuteczność terapii, a także korzystnie wpłynie bezpieczeństwo. Pozostając w tematyce nowych leków, trwają pracę nad substancjami, których działanie przyczyni się do redukcji zaburzeń metabolicznych, które mogą być przyczyną licznych powikłań. Dokładniej ma to być odpowiednia szczepionka. Jej działanie ma opierać się na usuwaniu uszkodzonych komórek układu odpornościowego. Jeżeli nie zostaną usunięte to mogą przyczyniać się do rozwoju stanu zapalnego. Prawdopodobnie chodzi o limfocyty T, które mogą kumulować się w tkance tłuszczowej, zwiększając ryzyko jego rozwoju, a także zaburzeń metabolicznych, a nawet chorób serca. Terapie polegające na zmniejszeniu liczby tych komórek może okazać się bardzo przydatne w przypadku przebiegu cukrzycy.