Wsparcie i ciepło jest ważne, szczególnie to otrzymane w dzieciństwie. Dlaczego? Z wielu powodów. Również dlatego, że chroni układ sercowo-naczyniowy w późniejszym życiu – wynika z badań amerykańskich naukowców.

Wiadomo, że doświadczenia z dzieciństwa związane z przemocą, zaniedbaniem i używaniem substancji psychoaktywnych w domu mogą pogorszyć stan serca na całe życie. Jednak nie wszystko stracone. Z badań opublikowanych online 23 stycznia 2024 r. w czasopiśmie „Circulation: Cardiovascular Quality and Outcomes” wynika, że otrzymywanie ciepła od opiekuna w dzieciństwie chroni układ krążenia w późniejszym życiu.

„Wiemy, że o serce należy zacząć dbać już w dzieciństwie, ale jednocześnie odkrycia pokazują, że to co zdarzy się we wczesnym dzieciństwie nie przekreśla szansy na zdrowie w dorosłości. Chociaż niekorzystne środowisko rodzinne w dzieciństwie wiązało się z niższymi szansami na dobry stan układu krążenia w wieku dorosłym, nasze odkrycia sugerują, że wspierająca i, co ważne, stabilna opieka może mieć silniejszy wpływ na późniejsze zdrowie serca niż wczesne przeciwności losu” – stwierdził główny autor badania prof. Robin Ortiz z Wydziału Pediatrii i Zdrowia Populacyjnego na Uniwersytecie Nowojorskim w Langone.

Swoje wnioski naukowiec oparł na analizie profili ponad 2000 osób uczestniczących w badaniu CARDIA - długoterminowym badaniu ryzyka chorób układu krążenia rozpoczynającym się w młodym wieku dorosłym, w którym obserwowano ponad 5000 dorosłych osób rasy czarnej i białej przez ponad 35 lat (badanie miało na celu rozpoznanie czynników występujących we wczesnym okresie życia, które zwiększają ryzyko chorób sercowo-naczyniowych w późniejszym życiu).

Zespół badaczy z Grossman School of Medicine na Uniwersytecie Nowojorskim i Centrum Medycznego Wexler Medical Center na Ohio State University korzystając ze skal mierzących przeciwności losu w dzieciństwie odkrył, że każdy dodatkowy wynik jednostkowy ogólnej niekorzystnej sytuacji w środowisku rodzinnym wiązał się z 12,8 proc. niższymi szansami na idealny stan układu sercowo-naczyniowego (CVH), podczas gdy każdy dodatkowy wynik jednostkowy dotyczący wsparcia i ciepła ze strony opiekuna wiązał się z większymi o 11,7 proc. szansami na lepszą kondycję układu sercowo-naczyniowego.

Wynik CVH oceniano zgodnie ze skalą siedmiu wskaźników zdrowotnych zdefiniowanych przez American Heart Association, obejmujących dietę, palenie tytoniu, aktywność fizyczną, wagę, lipidy, ciśnienie krwi i poziom glukozy na czczo.

Według naukowców osoby, które doświadczają ciepła ze strony opiekunów, mają ich wsparcie i poczucie bezpieczeństwa zachowują równowagę fizjologiczną. Zaś nieprzewidywalne lub niestabilne relacje mogą wiązać się ze złym stanem zdrowia w późniejszym życiu, co skutkuje lepszym stanem układu sercowo-naczyniowego w późniejszym życiu.

Trzeba jednak dodać, że badacze odkryli, iż związek między przeciwnościami losu w dzieciństwie a stanem układu sercowo-naczyniowego był wyraźniejszy jedynie wśród osób, których poziom społeczno-ekonomiczny był wyższy w wieku dorosłym.

Zdaniem amerykańskich naukowców, obserwacje te pokazują, że w przypadku dorosłych dysponujących wyższymi dochodami możemy zaobserwować zależność, która pokazuje, jak ważne są czynniki ryzyka nabyte w dzieciństwa.

Źródła:
https://www.sciencedaily.com/
https://www.ahajournals.org/
www.zdrowie.pap.pl | Monika Grzegorowska