W piątek (24 listopada) posłowie przegłosowali nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, która dotyczy zwiększenia środków publicznych przeznaczonych na finansowanie świadczeń gwarantowanych. Od 1 stycznia 2018 r. środki na ochronę zdrowia będą rosły stopniowo, osiągając w 2025 r. poziom 6 proc. PKB.
Dodatkowe środki mają zostać przeznaczone w pierwszej kolejności na skrócenie kolejek oraz na zapewnienie szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom w ciąży, osobom niepełnosprawnym i w podeszłym wieku.
Zgodnie z nowelizacją, w latach 2018 – 2024 na finansowanie ochrony zdrowia będą przeznaczane środki finansowe w wysokości nie niższej niż:
- 4,67 proc. PKB w 2018 r.;
- 4,86 proc. PKB w 2019 r.;
- 5,03 proc. PKB w 2020 r.;
- 5,22 proc. PKB w 2021 r.;
- 5,41 proc. PKB w 2022 r..
- 5,60 proc. PKB w 2023 r.;
- 5,80 proc. PKB w 2024 r.
Ministerstwo Zdrowia szacuje, że w ciągu pierwszych dziesięciu lat obowiązywania tej ustawy do systemu opieki zdrowotnej trafi dodatkowe 500 mld zł.
Komentarze
[ z 2]
Bardzo dobrze. W celu zaspokojenia potrzeb zdrowotnych obywateli musi funkcjonować skoordynowany, efektywny system opieki zdrowotnej, nakierowany zarówno na poprawę stanu zdrowia ludzi, jak i na zapobieganie niepełnosprawności i niezdolności do samodzielnej egzystencji. System opieki zdrowotnej powinien zapewnić i dostarczyć wszystkim obywatelom możliwie pełny zakres świadczeń medycznych, których oni potrzebują, bez względu na różnicujące ich kryteria ekonomiczne i społeczne. Do realizacji tego celu potrzebne jest zwiększenie nakładów finansowych przeznaczanych na służbę zdrowia.
Rosnące koszty usług związanych z ochroną zdrowia wywołują problemy związane z finansowaniem ochrony zdrowia, dotyka to praktycznie wszystkich krajów, również i najbogatszych. W wielu państwach realizacja równego i sprawiedliwego dostępu do usług związanych z ochroną zdrowia na ogół nie podporządkowuje się działaniom mechanizmu rynkowego, raczej stosuje się takie zasady dostępności, by potrzeby zdrowotne mogły być zaspokojone niezależnie od stanu zamożności osób potrzebujących. W większości krajów kryterium działania jest zasada sprawiedliwości w dostępie i korzystaniu z usług związanych z ochroną zdrowia, a także równości w stanie zdrowia, co oznacza, że osoby o takich samych potrzebach powinny być traktowane w równy sposób. Z uwagi na występujące bariery ekonomiczne w wielu krajach zasada sprawiedliwości w dostępie do korzystania z usług opieki zdrowotnej nie może być zrealizowana. Pełna realizacja zasad sprawiedliwości w ochronie zdrowia nie jest realizowana, gdyż coraz szybszy postęp wiedzy w medycynie oraz procesy starzenia społeczeństw wymagają coraz liczniejszych i kosztowniejszych zabiegów leczniczych. Stąd też wiele krajów, nie mogąc sprostać zasadzie sprawiedliwości, dokonało podziału świadczeń zdrowotnych na ogólnodostępne bez¬płatne i pozostawiło szeroki margines świadczeń płatnych, w których kosztach partycypują w całości lub w części osoby leczone. Takiego podziału świadczeń zdrowotnych dokonały kraje o dobrze zorganizowanej ochronie zdrowia i system ten przyczynił się do poprawy stanu zdrowia ludności. Nastąpiło obniżenie umieralności niemowląt, zachorowalności dzieci na choroby zakaźne, zmniejszenie liczby zgonów w młodszych grupach wiekowych i tym samym wydłużenie się trwania życia. W Polsce okres transformacji sprzyjał nasilaniu się wielu dotkliwych dla różnych grup społecznych problemów marginalizacji, skrajnego ubóstwa, niedostatku usług ochrony zdrowia, edukacji i rosnącego bezrobocia. Niewielkie są szanse na szybką likwidację tych negatywnych zjawisk społecznych. Występujący w wielu dziedzinach życia społecznego kryzys nie ominął ochrony zdrowia i jest on trudny do przezwyciężenia, gdyż nie ma przyzwolenia społecznego na odejście od tradycyjnie zakorzenionego poglądu odpowiedzialności państwa za zdrowie i życie obywateli. Nasze społeczeństwo nie akceptuje utraty uprawnień i przywilejów socjalnych, stąd też żaden kolejny rząd nie zdecydował się na propozycję podporządkowania sektora zdrowotnego zasadom gospodarki rynkowej, oczywiście odpowiednio regulowanej i sterowanej przez władze publiczne. Unika się nawet stwierdzenia, że celem reformy opieki zdrowotnej ma być dostosowanie jej mechanizmów do wymogów reformowanej gospodarki. Przeobrażenia świadomościowe zachodzą w społeczeństwie bardzo wolno, a przemiany takie są istotne w zakresie ochrony zdrowia, gdyż odnoszą się one do stylu życia, który jest podstawowym elementem promocji zdrowia. Postępujący proces ubożenia społeczeństwa polskiego, a także w niedostatecznym stopniu finansowana z budżetu państwa sfera budżetowa (w tym ochrona zdrowia) nie sprzyja promocji zdrowia, stworzeniu warunków oraz kształtowaniu motywacji i zdrowego stylu życia, i to w sytuacji, gdy stan zdrowia społeczeństwa polskiego znacznie odbiega od sytuacji w wielu krajach europejskich. Finansowanie ochrony zdrowia we współczesnych państwach jest jednym z kluczowych zagadnień zarówno ekonomicznych, społecznych, jak i politycznych. Decyzje związane ze źródłami i zasadami finansowania ochrony zdrowia wpływają na typ systemu opieki zdrowotnej, determinują poziom i strukturę wydatków w podziale na publiczne i prywatne, skalę redystrybucji, charakter i rolę podmiotów dokonujących redystrybucji, a także inne cechy opieki zdrowotnej. że polepszenie jakości usług medycznych jest związane z dużymi nakładami finansowymi, ale też dość często okazuje się, że może ono wynikać ze zmiany metod pracy. Wiele krajów dąży do budowy wszechstronnej i nowoczesnej służby zdrowia, co jest przedsięwzięciem niezwykle kosztownym, gdyż im wyższy jest poziom wiedzy medycznej, tym większe są możliwości ratowania życia ludzkiego, ale jednocześnie coraz częściej podkreśla się, że utrzymanie życia ludzkiego w wielu przypadkach jest kwestią postępu medycyny i techniki, a granice działania w tym zakresie leżą praktycznie w gestii etyki, ekonomii i filozofii. Niewątpliwie w nadchodzących latach w naszej gospodarce będą następowały zmiany w rozwiązywaniu kwestii społecznych w tym i w ochronie zdrowia. Wydaje się, że pełne urynkowienie zaspakajania potrzeb związanych ze zdrowiem (liberalny wariant polityki społecznej) nie spotka się ze społeczną akceptacją. Wymaga on także dobrze funkcjonującej gospodarki rynkowej, tak aby podmioty miały wystarczające środki i motywację do angażowania się w sferę socjalną. Ponadto prywatyzacja usług zawiązanych z ochroną zdrowia w znacznym stopniu ograniczy lub spowoduje utratę dostępu do nich przez część społeczeństwa. Dotyczy to przede wszystkim osób, które z uwagi na stan zdrowia, wiek, wielodzietność, brak pracy nie będą w stanie uzyskać wystarczających dochodów na opłacenie usług związanych ze zdrowiem na zasadach komercyjnych. Na pewno znacznie szerszą akceptację zyskałby model, który cieszy się największą społeczną akceptacją ludności w wielu krajach (np. kraje skandynawskie): system narodowej służby zdrowia. W polityce społecznej jest to model socjaldemokratyczny, w którym państwo zapewnia wszystkim obywatelom utrzymanie na stosunkowo wysokim poziomie, tworząc system opieki „od kolebki aż po grób”. Tak duży udział państwa w zakresie usług związanych ze zdrowiem wymaga wysokiego poziomu dochodu narodowego i bardzo dużego udziału środków na finansowanie sfery socjalnej, w tym też i służby zdrowia. Najbardziej realne wydaje się wprowadzenie w ochronie zdrowia modelu, który łączy publiczny system świadczeń z pry¬watnymi wydatkami na ochronę zdrowia. W polityce społecznej jest to model korporacyjny, łączący w sobie rozwiązania modelu liberalnego i socjaldemokratycznego, publiczny system świadczeń socjalnych godzi z wymogami gospodarki rynkowej. W mo¬delu korporacyjnym władza publiczna w znacznym stopniu angażuje się w bezpośrednie zaspokajanie potrzeb, które przesądzają o życiu, zdrowiu, wykształceniu i zaspokojeniu elementarnych potrzeb ludności. Analiza wydatków na usługi związane z ochroną zdrowia w krajach wysokorozwiniętych pozwala zauważyć, że nigdzie władze publiczne nie zwalniają się z zaspokajania potrzeb społeczeństwa, akceptując czystą gospodarkę rynkową. W Polsce w najbliższym czasie trzeba będzie określić, czy w systemie ochrony zdrowia będą dominowały rozwiązania o charakterze rynkowym, czy o charakterze „solidarystycznym”, oraz w jakich proporcjach będą one występowały. Potrzeba zapewnienia przez władze publiczne odpowiedniego standardu usług medycznych i bezpieczeństwa zdrowotnego wymagają znacznej ilości środków finansowych, które coraz częściej przekraczają możliwości finansowe kraju, dlatego nie ulega wątpliwości, że część kosztów zwią¬zanych z ochroną zdrowia zostanie „przerzucona” na świadczeniobiorców. Tempo wzrostu gospodarczego, wielkość PKB na mieszkańca i inne istotne wskaźniki makroekonomiczne wywierają wpływ na ilość świadczonych usług podstawowych w ochronie zdrowia (bezpłatnych). Im ta oferta jest większa, tym wyżej oceniany jest system opieki zdrowotnej przez ludność. W gospodarkach, gdzie niski jest poziom PKB, podstawowa oferta koszyka bezpłatnych usług związanych z ochroną zdrowia jest niewielka i to powoduje krytykę ze strony społeczeństwa. Występuje ścisła zależność pomiędzy wielkością PKB na mieszkańca i wydatkami na zdrowie. Udział wydatków na ochronę zdrowia w Polsce jest najniższy wśród omawianych krajów i jednocześnie można zaobserwować rosnący wdział wydatków prywatnych na ochronę zdrowia. Ochrona zdrowia w naszym kraju nie może być w pełni poddana regułom rynkowym, gdyż ograniczyłoby to znacznej część społeczeństwa dostęp do niej i takie rozwiązanie nie otrzyma społecznej akceptacji. Obecnie państwo nie jest w stanie finansować bezpłatnego dostępu do usług zdrowotnych wszystkim obywatelom, dlatego też część usług zdrowotnych (poza podstawowymi) jest finansowana w pełni lub częściowo przez społeczeństwo. Budzi to wiele kontrowersji, ale stan finansów państwa nie pozwala na inne rozwiązania. Dotychczas żaden z analizowanych krajów europejskich nie zdecydował się na pełne urynkowienie usług związanych z ochroną zdrowia, należy jednak zauważyć, że im wyższy jest poziom rozwoju gospodarczego, tym większy jest udział państwa w finansowaniu ochrony zdrowia i tym lepiej jest taki system oceniany przez obywateli. W Polsce dużą uwagę przywiązuje się do zwiększenia efektywności gospodarki, wierząc, że wzrost dochodu narodowego w sposób automatyczny rozwiążę wiele kwestii społecznych, w tym i problemy związane z ochroną zdrowia. Negatywny obraz polskiej służby zdrowia od początku transformacji ustrojowej nie zachęcił dotychczas do podjęcia publicznej dyskusji dotyczącej społecznych oczekiwań z oferowanymi rozwiązaniami finansowymi i organizacyjnymi państwa. Nie udało się do tej pory wypracować systemu ochrony zdrowia, w którym zostałaby osiągnięta niezbędna równowaga między ilością środków publicznych, jakie mogą być przeznaczone na ochronę zdrowia, a ilością i zakresem świadczeń, jakich można by za nie bezpłatnie lub częściowo odpłatnie dostarczyć ludności. ( analiza p. Ewy Krakowińskiej )