Sprawą niedzielnego zatrucia w szpitalu psychiatrycznym, w Międzyrzeczu zajęli się prokuratura i sanepid. Wstępnie ustalono, że źródłem zatrucia były posiłki przygotowane przez firmę kateringową. W minionych dniach w tym szpitalu zmarło dwoje pacjentów - kobieta w wieku 78 lat i 57-letni mężczyzna. Na razie nie wiadomo, czy te zgony można łączyć ze śledztwem w sprawie zatrucia.

Do zatrucia doszło w niedzielę w Samodzielnym Publicznym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu.

- Prawdopodobną przyczyną zatrucia było spożycie poprzedniego dnia obiadu. Na razie nie znamy dokładnego czynnika, który wywołał zatrucie. Nie wykluczamy bakterii salmonelli. Trwają badania pobranych próbek, które wykażą źródło zatrucia. Pacjenci zaczęli narzekać na bóle brzucha i mieli biegunkę po spożyciu posiłków przygotowanych przez obsługującą szpital firmę kateringową - mówi RMF FM rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie Wlkp. Dariusz Wieczorek.

Od czasu, gdy u chorych objawy zatrucia zaczęły ustępować nie odnotowano nowych zachorowań. Firma kateringowa, która dostarczała posiłki do szpitala otrzymała zakaz dostarczania żywności. przeprowadzono też dezynfekcję toalet oraz kuchenek, a także ograniczono przyjęcia do szpitala do tylko przypadków nagłych.

Sprawą zatrucia zajęła się Prokuratura Rejonowa w Międzyrzeczu. Do szpitala zostali wysłani policjanci, którzy zabezpieczyli dokumentację, sprawdzane są procedury sanitarne i wykonywane inne czynności.

Prokuratura wyjaśnia, że postępowanie dotyczy zbiorowego zatrucia pacjentów i jest prowadzone z artykułu 165 Kodeksu karnego mówiącego o nieumyślnym sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób w postaci zagrożenia epidemiologicznego.


Źródło: www.termedia.pl