Chorujący na leginellozę lub bliscy osób zmarłych w wyniku zakażenia bakterią legionella mogą uzyskać odszkodowanie. Trudno jednak wskazać instytucje odpowiedzialne za źródło infekcji. Według serwisu Prawo.pl istnieje co najmniej jeden wyrok w podobnej sprawie, wskazujący na odpowiedzialność spółki wodociągowo-kanalizacyjnej.
Według ustaleń Prawo.pl najwięcej przypadków legionellozy, czyli choroby układu oddechowego, stwierdzono dotąd na Podkarpaciu (w środę było to 104 pacjentów; zmarło 16 osób). Wywołuje ją legionella, bakteria, która - jak podaje sanepid - występuje w wodzie i rozmnaża się w temperaturze 20-50 stopni Celsjusza.
Mateusz Karciarz z Kancelarii Radców Prawnych Jerzmanowski i Wspólnicy podkreśla na łamach Prawo.pl, że dochodzenie odszkodowania, czy zadośćuczynienia po zakażeniu bakterią legionella jest możliwe po ustaleniu źródła zakażenia i tego, kto za zakażenie odpowiada.
„Bez tego wiemy tylko, że ktoś jest zakażony. Nie wiemy więc, do kogo kierować roszczenia odszkodowawcze” - tumaczy Mateusz Karciarz.
Nie ma jeszcze wyników dochodzenia epidemiologicznego, które ma ustalić źródło zakażenia. Pierwszym podejrzanym w sprawie zakażeń legionellą są rury, czyli sieć doprowadzająca wodę.
„Odpowiedzialność cywilnoprawna firm wodociągowo-kanalizacyjnych funkcjonuje na zasadzie ryzyka. Odpowiedzialność tych przedsiębiorstw jest więc bardziej rygorystyczna. Oznacza to, że przedsiębiorstwo odpowiada za zdarzenie, chyba, że jest w stanie udowodnić, że dana szkoda powstała wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności” - wyjaśnia Mateusz Faron z Kancelarii Radców Prawnych Jerzmanowski i Wspólnicy.
Dodaje też, że osoba, która stara się o odszkodowanie, musi wykazać szkodę oraz związek przyczynowy pomiędzy szkodą a zdarzeniem (działalnością przedsiębiorstwa).
„W tym wypadku zatem to, że zakażenie skutkowało określoną szkodą, dana bakteria spowodowała zakażenie u konkretnej osoby, a nadto że bakteria pojawiła się wskutek doprowadzenia wody z sieci wodociągowej” - doprecyzowuje Mateusz Faron.
Według informacji Prawo.pl znana jest co najmniej jedna sprawa zakażenia legionellą, w której sąd przyznał poszkodowanemu mężczyźnie odszkodowanie od Zakładu Usług Komunalnych.
Komentarze
[ z 0]