Zawał u pacjentów chorujących jednocześnie na COVID-19 przebiega z bardziej nasilonym uszkodzeniem mięśniówki serca – wynika z analizy przeprowadzonej przez studentów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Studenci z Koła Naukowego przy I Klinice i Katedrze Kardiologii Wydziału Nauk Medycznych w Katowicach Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach porównali przebieg ostrego zawału mięśnia sercowego u pacjentów chorych na COVID-19 oraz u pacjentów, którzy nie przechodzili infekcji.

W badaniu porównano dwie grupy pacjentów. Pierwszą z nich stanowili pacjenci chorujący na COVID-19 lub po infekcji z zawałem mięśnia sercowego, a drugą - pacjenci z tym samym schorzeniem sercowo-naczyniowym, którzy do momentu rozpoczęcia badań nie byli zakażeni wirusem SARS-CoV-2. Analizie poddano 145 pacjentów z ostrym zawałem serca. U 30 chorych występowało jednocześnie zakażenie koronawirusem.

Najpierw skompletowano bazę danych pacjentów hospitalizowanych w I Katedrze i Klinice Kardiologii w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach. Następnie przeprowadzono analizę statystyczną. Dzięki zebranym danym możliwe było określenie różnic w przebiegu leczenia oraz obserwacji odległej chorych z zawałem serca z lub bez infekcji COVID-19.

Zawał u pacjentów z COVID19 najczęściej jest rozległy, powodując uszkodzenie mięśniówki serca i wiąże się z wyższym podniesieniem stężenia interleukiny 6, m.in. aktywizującej limfocyty T odpowiedzialne za prawidłowe utrzymanie układu odpornościowego – wykazali studenci.

"Pacjenci z zawałem serca i współistniejącą infekcją COVID-19 są starsi, mają cechy niewydolności nerek, a zawał przebiega z bardziej nasilonym uszkodzeniem mięśniówki serca" – powiedziała współautorka projektu Marta Gorczyca. "Tym zjawiskom towarzyszą wysokie stężenia takich markerów zapalnych jak interleukina 6, która jest odpowiedzialna za inicjację i rozwój reakcji zapalnej" – dodał współautor projektu Daniel Gondko.

Autorami projektu są: Agata Suleja, Maria Stec, Jakub Roman, Marta Gorczyca, Daniel Gondko i Adam Grzebinoga.

Źródło: PAP