Polska neonatologia jest już na światowym poziomie – mówi wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. Nie brakuje jednak problemów, których rozwiązanie jest konieczne dla prawidłowej opieki nad noworodkami. W lipcu 2020 roku kobiety w ciąży będą miały dostęp do bezpłatnych leków. Jeszcze w tym roku mają też ruszyć prace nad poprawieniem koordynowanej opieki nad wcześniakami. Konieczne jest też zwiększenie liczby neonatologów i zadbanie o ich odpowiednie wynagrodzenie.

– Opieka neonatologiczna w Polsce jest na najwyższym światowym poziomie i jest dobrze finansowana. Ale problemów jest oczywiście dużo, głównie dotyczą one rozproszenia udzielanych świadczeń i ich jakości pod kątem personelu. Mało jest wykwalifikowanego personelu w poszczególnych ośrodkach trzeciego poziomu referencyjnego, czyli najwyższego – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Maciej Miłkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.

Jak wynika z danych Naczelnej Izby Lekarskiej, w zawodzie neonatologa pracuje ok. 1,5 tys. osób. Brak kadr wynika także z wysokości zarobków – często wynagrodzenie w szpitalach o I stopniu referencji jest wyższe niż w szpitalach wielospecjalistycznych o III stopniu referencji, gdzie trafiają kobiety w wysoko zagrożonej ciąży.

– Jest oczekiwanie, żeby dyrektorzy zwracali uwagę na wynagrodzenia personelu pielęgniarskiego i lekarskiego. Trudno jest zadekretować wysokość wynagrodzenia dla neonatologów, ale dyrektorzy powinni zadbać o tę kwestię – wskazuje Maciej Miłkowski.

Ministerstwo planuje też ułatwienia dla kobiet w ciąży oraz realizację programów, które mają poprawić opiekę nad noworodkiem. W lipcu 2020 roku przyszłe mamy będą mieć gwarantowany bezpłatny dostęp do najczęściej stosowanych przez nie leków. Takie zmiany wprowadza przyjęta przez rząd w połowie grudnia nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

– Mamy już plany, jakie leki powinny być bezpłatne – zapowiada wiceminister zdrowia.

Dokładny wykaz tych leków znajdzie się w obwieszczeniu refundacyjnym ministra zdrowia. Resort szacuje, że z darmowych leków skorzysta rocznie ok. 400 tys. kobiet. W pierwszym roku obowiązywania ustawy będzie to kosztowało ok. 14,5 mln zł.

Ministerstwo chce też pracować nad poprawieniem koordynowanej opieki nad wcześniakami. W Polsce co roku przed terminem rodzi się ok. 25 tys. dzieci. Prawidłowa opieka medyczna tuż po porodzie jest kluczowa dla ich rozwoju.

– Chcemy, żeby opieka w tym pierwszym okresie była tak skoordynowana, żeby rodzic mógł podczas jednego wyjazdu umówić się na konsultacje ze wszystkimi lekarzami. Dziecko wcześniacze potrzebuje opieki wielu specjalistów. Ważne, żeby rodzic nie jeździł z tym dzieckiem po różnych szpitalach, tylko w ciągu jednego dnia w jednym miejscu miał wykonany pełny zakres badań – zapowiada Miłkowski.

Jak przekonuje wiceminister, do wprowadzenia takiego modelu potrzeba przede wszystkim zmian organizacyjnych.

– W pediatrii przez ostatnie dwa lata Narodowy Fundusz Zdrowia bardzo dużo zmienił i przemodelował cały system Jednorodnych Grup Pacjentów. Teraz już nie ma konieczności hospitalizowania przez trzy dni, tylko maksymalizujemy tę efektywność na oddziale i pacjent jest na nim tak długo, ile potrzebuje – mówi Maciej Miłkowski.

Niezależnie od tego, ile dni dziecko spędzi w placówce, NFZ pokrywa 100 proc. kosztów leczenia. Wcześniej, przy dwudniowym pobycie Fundusz zwracał 65 proc. kosztów.


Źródło: Newseria